Bioceltix, giełdowa spółka biotechnologiczna o profilu weterynaryjnym, rozpoczął międzynarodowe badanie kliniczne produktu na atopowe zapalenie skóry (AZS) u psów. To ostatni etap przed złożeniem wniosku o rejestrację leku w Europejskiej Agencji Leków. Firma zabezpieczyła pieniądze na realizację projektu – chodzi o dotację w wysokości blisko 11 mln zł z programu Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki (FENG).
Sposób na świąd u psa
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, firma podpisała umowę o dofinansowanie z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości. Projekt (obejmuje kompletną ścieżkę rozwojową dla produktu, w tym koszty związane z przeprowadzeniem badania klinicznego) wart jest ok. 17,5 mln zł. – Pozyskane finansowanie ma duże znaczenie dla rozwoju tego produktu. Rynek dostrzega potencjał drzemiący w spółce Bioceltix i naszą pracę na rzecz przełomu w leczeniu u zwierząt najczęstszych chorób o podłożu zapalnym – mówi Paweł Wielgus, członek zarządu spółki Bioceltix. I zaznacza, iż wobec badania klinicznego spółka ma duże oczekiwania.
Czytaj więcej
Na rodzimym rynku pojawił się kolejny „zwierzęcy” start-up. Gdańska spółka uruchomiła platformę oferującą szeroki zakres opieki nad domowymi pupilami.
– Dobre wyniki pozwolą w przyszłości konkurować z dostępnym na rynku przeciwciałem monoklonalnym. Po pilotażu klinicznym wiemy, że nasz produkt ma bardzo korzystny, długoterminowy profil działania. Są to prawdopodobnie pierwsze na świecie profesjonalnie uzyskane i przygotowane wyniki, pokazujące, że istnieje możliwość skutecznego leczenia AZS u psów za pomocą komórek macierzystych podawanych dożylnie – twierdzi Wielgus.
Aktualnie Bioceltix rozpoczyna badanie kliniczne, którego celem jest potwierdzenie skuteczności u psów mierzących się ze świądem, rumieniem czy liszajem. Prowadzone będzie docelowo w 20 klinikach, w tym poza Polską – w Portugalii, Irlandii i na Węgrzech. W sumie „zrekrutowanych” ma być około 120 pacjentów, podzielonych na dwie grupy (część czworonogów otrzyma produkt, a inne placebo). – Już w trakcie badania pilotażowego, które potwierdziło wysoki profil skuteczności i bezpieczeństwa naszego produktu, zaobserwowaliśmy, że najniższe odczyty objawów mamy na koniec trzeciego miesiąca od podania, a więc są podstawy do założenia, że produkt będzie działał jeszcze dłużej – dodaje Paweł Wielgus.