Ukraiński algorytm ma wyręczyć prawników. Firmę uratował Google

Start-up Pravosud stworzył zaawansowany system, który jest w stanie analizować miliony procesów sądowych i orzeczeń. Projekt wsparł Google.

Publikacja: 19.09.2022 13:26

Pravosud stworzyło oprogramowanie, które wyszukuje teksty orzeczeń sądów i analizuje wyroki

Pravosud stworzyło oprogramowanie, które wyszukuje teksty orzeczeń sądów i analizuje wyroki

Foto: MARIAN ZUBRZYCKI

Pravosud, który jeszcze na początku roku rósł jak na drożdżach, przez inwazję Rosji znalazł się w trudnej sytuacji. Jego niezwykle innowacyjny projekt niemal z dnia na dzień praktycznie stracił odbiorców. Ukraińską firmę, którą kieruje Mykhailo Vertepa, uratował Google. – Nie jest tajemnicą, że wojna ma negatywny wpływ na lokalną gospodarkę i większość przedsiębiorstw. Nasi klienci – działy prawne korporacji, kancelarie prawnicze – doświadczyli znacznych cięć kosztów. Nie mówiąc już o małych firmach, które próbują tylko przetrwać. Dla naszego biznesu okazało się to poważnym ciosem – wspomina prezes Pravosud.

Pomoc przyszła niespodziewanie – start-up znalazł się w programie Ukraine Support Fund, realizowanym przez Google. Do spółki popłynęło finansowanie. – Dotacja od Google pomogła nam utrzymać płynność oraz większość zespołu i zapewnić nieprzerwane usługi klientom. Program dał nam szansę, by kontynuować rozwój oprogramowania, który wstrzymaliśmy przez wojnę – dodaje Vertepa.

Tygodnie ślęczenia w aktach sądowych

A oprogromaowanie jest wyjątkowe. Start-up stworzył bowiem inteligentny system, który jest w stanie wyręczać prawników w mozolnym przeszukiwaniu akt sądowych. Mykhailo, który jestem prawnikiem z ponad 20-letnią praktyką, większość kariery zawodowej spędził, pracując w ukraińskich i międzynarodowych kancelariach. Gdy musiał reprezentować klientów przed sądami, doświadczył, jak wiele czasu zajmuje przygotowanie do rozprawy. – Stworzenie strategii procesowej zawsze wymaga analizy praktyki sądowej. Musisz zrozumieć, w jaki sposób sędziowie oceniają poszczególne sprawy, jakie są najlepsze argumenty, dlaczego sąd najwyższy uchylił dany wyrok. Aby to osiągnąć, musisz zbadać mnóstwo orzeczeń w rejestrze sądowym. A w Ukrainie w tym rejestrze znajduje się ponad 100 mln orzeczeń. Przeciętnie poświęca się dni, a nawet tygodnie na znalezienie odpowiednich tekstów, które można wykorzystać w danej sprawie – tłumaczy nasz rozmówca.

Czytaj więcej

Wojna i trauma. Ukraińcy mają lek

Przedzieranie się przez tomy akt to karkołomne wyzwanie. Dlatego, gdy na początku 2018 r. ukraińskie władze udostępniły do pobrania i przetworzenia informacje z rejestru sądowego, Vertepa zdecydował się na stworzenie zaawansowanej platformy do analizy procesów sądowych. Tak powstał Pravosud, system dla prawników, który „pobiera” wiele otwartych zbiorów danych, w tym orzeczenia sądowe, przetwarza je i udostępnia potrzebne informacje. Dzięki temu rozwiązaniu prawnicy są w stanie wyszukiwać teksty orzeczeń, czy analizować, w jaki sposób każdy sędzia ocenia sprawy. – Wizualizujemy dane statystyczne. System może także zbadać historię postępowań sądowych w dowolnej firmie, przejrzeć wszelkie akty dyscyplinarne dotyczące sędziów, ich zeznania podatkowe, co jest szczególnie ważne w świetle działań antykorupcyjnych. Może też monitorować bieżące procesy i dostarczać aktualizacji – wylicza założyciel start-upu z branży legal tech.

Ekspansja w regionie

Na razie Pravosud działa lokalnie (zarabia na miesięcznych subskrypcjach za użytkowanie oprogramowania), ale start-up ma ambicję, by ze swoimi algorytmami wyjść na rynki Europy Środkowo-Wschodniej.

– Skupiamy się przede wszystkim na Ukrainie. Naszymi klientami są najwięksi operatorzy telekomunikacyjni, m.in. Kyivstar, Vodafone czy Lifecell, a także banki, jak Ukrsibbank i Raiffeisen, czy firmy transportowe, farmaceutyczne i kancelarie prawne – wskazuje Mykhailo Vertepa.

Partnerem start-upu i aniołem biznesu, który zainwestował w ten innowacyjny projekt, jest Sayenko Kharenko – wiodąca ukraińska kancelaria prawna. – Regularnie testujemy z nimi nasze pomysły i przeprowadzamy rozmowy z ich prawnikami, aby stale ulepszać aplikację – wskazuje prezes Pravosud.

Pravosud, który jeszcze na początku roku rósł jak na drożdżach, przez inwazję Rosji znalazł się w trudnej sytuacji. Jego niezwykle innowacyjny projekt niemal z dnia na dzień praktycznie stracił odbiorców. Ukraińską firmę, którą kieruje Mykhailo Vertepa, uratował Google. – Nie jest tajemnicą, że wojna ma negatywny wpływ na lokalną gospodarkę i większość przedsiębiorstw. Nasi klienci – działy prawne korporacji, kancelarie prawnicze – doświadczyli znacznych cięć kosztów. Nie mówiąc już o małych firmach, które próbują tylko przetrwać. Dla naszego biznesu okazało się to poważnym ciosem – wspomina prezes Pravosud.

Pozostało 83% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Polska firma rozpycha się rynku podróży. Wchodzi do kolejnych krajów
Biznes Ludzie Startupy
Samuraj ruszył na ratunek samobójcom. Polska AI chroni Amerykanów
Biznes Ludzie Startupy
Przełomowy pomysł Szwajcarów. Auta z tkaniny mają być lżejsze i ograniczyć emisję
Biznes Ludzie Startupy
Meble z konopi. Polacy stworzyli alternatywę dla wycinki drzew
Biznes Ludzie Startupy
Stworzyli nowy sposób wykrywania chorób. Firma ze Stalowej Woli wyciśnie łzy