Obce języki zamiast karnetów na siłownię. Polski projekt jest pierwszy w Europie

Wrocławska spółka stworzyła platformę do nauki angielskiego, niemieckiego, ale też ukraińskiego czy polskiego. Te cyfrowe szkolenia to tzw. benefit pracowniczy. Bo firmo coraz trudniej pozyskać czy utrzymać pracowników.

Publikacja: 06.02.2024 08:49

Lingua Magister chce swoją platformą do nauki języków namieszać na rynku wartym ok. 6 mld zł.

Lingua Magister chce swoją platformą do nauki języków namieszać na rynku wartym ok. 6 mld zł.

Foto: AdobeStock

Twórcy platformy Multilango przekonują, że ich projekt jest pierwszym tego typu w Europie subskrypcyjnym systemem nauki języków obcych – oferuje spotkania „jeden na jednego” z lektorem, a przy tym umożliwia odbywanie zajęć z dowolnego miejsca, w dowolnym czasie, z wybranym „speakerem” i z częstotliwością, jaka pasuje subskrybentowi. Ta elastyczność i mobilność sprawia, że Multilango – z punktu widzenia modelu biznesowego – jest swoistą kompilacją Netflixa, Ubera (łączy chętnych do nauki wybranego języka i lektorów) oraz Multisportu (ta nowatorska usługa w zamyśle działa właśnie jako nowatorski benefit pracowniczy – taki sam jak choćby popularne karnety na siłownię).

Walka o pracownika

Wrocławski start-up Lingua Magister z projektem ruszył w pandemii – jesienią 2021 r. Cezary Chałupa, współtwórca aplikacji, ma plan, by podbić ten mocno rozproszony rynek, który nad Wisłą wycenia się nawet na 6 mld zł.

Szacuje się, że w naszym kraju działa nawet kilkadziesiąt tysięcy podmiotów świadczących usługi nauki języków, przy czym samych szkół jęz. angielskiego jest ponad 3 tys. Wedle różnych statystyk popyt na taką ofertę rośnie z roku na roku w tempie kilkunastu procent. Rodzimy start-up swoją kieruje do firm, które chcą, by ich pracownicy nauczyli się nowych języków. Naturalnie dominuje angielski, ale coraz popularniejsze są też inne, w tym niemiecki, francuski, hiszpański, włoski, a także ukraiński czy polski (dla obcokrajowców). Multilango dla swoich klientów organizowało już m.in. naukę węgierskiego czy japońskiego. Platforma współpracuje np. z takimi firmami jak Atman, Daimler Trucks Polska czy Canal+. Wśród klientów dominują duże i średnie przedsiębiorstwa, które chcą w ramach abonamentu zaoferować pracownikom możność uczenia się jednego lub kilku wybranych przez siebie języków.

Czytaj więcej

Pracownicy dostają coraz częściej zakazy korzystania z ChatGPT. Poważne zagrożenia

Koncept biznesowy rozwijany przez Lingua Magister przykuł uwagę inwestorów. Z końcem ub.r. w start-up zaangażowały się fundusze VC – Tar Heel Capital Pathfinder (THCP) i Ekipa Investments, a także prywatny inwestor. W sumie do wrocławskiej spółki trafiło 1,75 mln zł. Łącznie start-up pozyskał już prawie 3 mln zł finansowania (wcześniej w platformę zainwestował bowiem fundusz Czysta3.VC).

Będzie system rozpoznawania mowy

– Benefity pracownicze stały się nieodłącznym elementem walki o względy pracownika. Nauka języków wyróżnia się tu na tle rynkowych standardów: spotyka się ją rzadziej niż np. świadczenia medyczne czy sportowe i jako jeden z nielicznych rodzajów benefitów niesie ze sobą dodatkową wartość dla pracodawcy, pozwalając pracownikowi poszerzać kompetencje przydatne dla organizacji. Multilango odpowiada więc na ważną potrzebę rynku i może pochwalić się doświadczonym zespołem założycielskim – komentuje Radosław Czyrko, partner zarządzający THCP.

Poza Cezarym Chałupą trzon Lingua Magister tworzą: Michał Paszko i Łukasz Skrzypek. Ten ostatni zauważa, iż nauka języków obcych to jeden z niewielu benefitów, które przynoszą korzyści zarówno pracownikowi, jak i pracodawcy. – Multilango pozwala nie tylko wprowadzić taką ofertę do organizacji, ale również zadbać o efektywność wydatkowania pieniędzy – przekonuje.

Spółka planuje przeznaczyć pozyskane pieniądze na zwiększenie swojej rynkowej obecności oraz skalowanie sprzedaży. Chce rozwijać też funkcjonalności aplikacji, w tym prace nad wykorzystaniem uczenia maszynowego i funkcji rozpoznawania mowy.

Obecnie platforma daje dostęp do lektorów 16 języków. Lista ma się wydłużać. – Jesteśmy elastyczni i oprócz brania pod uwagę trendów rynkowych poszerzamy ofertę o języki, na które klienci zgłaszają zapotrzebowanie – zaznacza Chałupa.

Twórcy platformy Multilango przekonują, że ich projekt jest pierwszym tego typu w Europie subskrypcyjnym systemem nauki języków obcych – oferuje spotkania „jeden na jednego” z lektorem, a przy tym umożliwia odbywanie zajęć z dowolnego miejsca, w dowolnym czasie, z wybranym „speakerem” i z częstotliwością, jaka pasuje subskrybentowi. Ta elastyczność i mobilność sprawia, że Multilango – z punktu widzenia modelu biznesowego – jest swoistą kompilacją Netflixa, Ubera (łączy chętnych do nauki wybranego języka i lektorów) oraz Multisportu (ta nowatorska usługa w zamyśle działa właśnie jako nowatorski benefit pracowniczy – taki sam jak choćby popularne karnety na siłownię).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Polska firma rozpycha się rynku podróży. Wchodzi do kolejnych krajów
Biznes Ludzie Startupy
Samuraj ruszył na ratunek samobójcom. Polska AI chroni Amerykanów
Biznes Ludzie Startupy
Przełomowy pomysł Szwajcarów. Auta z tkaniny mają być lżejsze i ograniczyć emisję
Biznes Ludzie Startupy
Meble z konopi. Polacy stworzyli alternatywę dla wycinki drzew
Biznes Ludzie Startupy
Stworzyli nowy sposób wykrywania chorób. Firma ze Stalowej Woli wyciśnie łzy