- W tej chwili nie jesteśmy w stanie potwierdzić udanego lądowania na powierzchni Księżyca - powiedział dyrektor generalny ispace Takeshi Hakamada podczas transmisji na żywo firmy. - Nie mamy łączności z lądownikem - dodał.
Inżynierowie ispace nadal oceniają sytuację. Wiadomo na razie tyle, że na chwilę przed lądowaniem ok. godz. 18.40 centrum dowodzenia utraciło kontakt z lądownikiem.
Statek kosmiczny Hakuto-R wystartował 11 grudnia ubiegłego roku, wyniesiony rakietą Falcon 9 SpaceX i osiągnął orbitę księżycową 21 marca. Zszedł z niej i miał wylądować w kraterze Atlas, położonym na południowo-wschodnim krańcu Mare Frigoris („Morze Zimna”). „Lądownik dostosuje swoje położenie i zmniejszy prędkość, aby wykonać miękkie lądowanie na powierzchni Księżyca. Proces ten potrwa około godziny” – podawała firma. W razie powodzenia, gdyby oba łaziki rozpoczęły jazdę po powierzchni, Japonia i Zjednoczone Emiraty Arabskie stałyby się czwartym i piątym krajem, którego agencje kosmiczne eksploatowały pojazdy na Księżycu.
Statek Hakuto-R waży tonę (ma wymiary 2,3 na 2,6 m) i zabrał na pokładzie 30 kg ładunku, w tym Rashida, czterokołowy łazik ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Ten ostatni waży 10 kg. Jeszcze lżejszy jest zmieniający kształt dwukołowy robot japońskiej agencji JAXA, wyposażony w eksperymentalny akumulator półprzewodnikowy japońskiej firmy NGK Spark Plug. Lądownik zabrał też płytę CD „Sorato”, zawierającą piosenkę japońskiego zespołu rockowego Sakanaction.