Amazon opracował technologię pozwalającą rozróżnić głosy różnych osób. Pozwoli to nie tylko na personalizację sterowania głosem, ale również na szybką identyfikację rozmów.
W nową technologię ma być wyposażony od dawna dostępny na rynku program Alexa. Ten wirtualny asystent oparty jest na mechanizmach sztucznej inteligencji. Dotychczas możliwości Alexy podobnie, jak jego najwięksi konkurenci Siri (produkt Apple) i Cortana (Microsoft), sprowadzały się do sterowania głosem przez użytkownika, bez identyfikacji mówiącego. Amazon poszedł krok dalej, wdrażając technologię „odcisku głosowego”.
Dotychczas brak takiej funkcji powodował w niektórych sytuacjach pewne zamieszanie. Na przykład w sytuacjach zlecenia głosem zakupów wirtualni asystenci nie rozróżniają głosów rodziców i dzieci. Jednym ze sposobów zabezpieczenia się przed tym problemem były dodatkowe poziomy autoryzacji – np. kody dostępu do profilu.
Z informacji, które uzyskał magazyn „Time” wynika, że Amazon pracował nad rozróżnianiem głosem od 2015 r. Technologia jest już gotowa, ale koncern nie chce się tym chwalić. Firma stara się opracować optymalny sposób wypuszczenia go na rynek, by identyfikacja głosu nie wchodziła w konflikt prawny z prywatnością użytkowników. Do rozpoznawania bowiem konieczny jest zapis wzorca głosowego mówiącego.
Alexa jest wykorzystywana jest nie tylko na poziomie aplikacji np. internetowych, ale także w Amazon Echo, urządzeniu w kształcie futurystycznego cylindra, które koncern wypuścił na rynek w ubiegłym roku.