Handel internetowy w Polsce rozwija się bardzo szybko od lat, ale mimo utrzymywania dwucyfrowego wzrostu obrotów wciąż możliwe jest bicie kolejnych, rekordowych wyników. Widać to choćby po liczbie e-sklepów, których liczba w ostatnich latach zaczęła rosnąć wolniej, a w 2018 r. nawet nieco spadła. Pierwsze półrocze 2019 r. pokazuje, że ten trend został odwrócony. Jak wynika z danych wywiadowni Bisnode Polska, przygotowanych specjalnie dla „Rzeczpospolitej”, ogółem licząc od czerwca, w ostatnich 12 miesiącach Polacy zarejestrowali ponad 5 tys. nowych sklepów internetowych przy jednoczesnym wykreśleniu ponad 2,2 tys. takich działalności.
Rekord goni rekord
– To rekordowa wartość założonych punktów. Dzisiaj możemy mówić o prawdziwym rozkwicie działalności w sieci – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Bisnode Polska. – Trudno oprzeć się wrażeniu, że część sprzedawców decyduje się na handel w sieci, jednocześnie likwidując stacjonarną placówkę. Wedle szacunków na koniec czerwca br. liczba aktywnych sklepów wyniosła 31,7 tys. To wzrost o blisko 2,8 tys. – dodaje.
Trudno tej ekspansji nie wiązać ze zmianami w tradycyjnym handlu, z którego klienci odpływają do sklepów wirtualnych. Przyciągają ich nie tylko niższe ceny, ale też po prostu wygoda oraz znacznie większy wybór produktów. Do tego dochodzi zakaz handlu w niedzielę, dzięki któremu właśnie w wolny dzień, często przeznaczony wcześniej na robienie zakupów, teraz Polacy zasiadają do komputerów.
Dla firm zachętą do otwierania e-sklepów jest także kolejna zmiana, jaka ma wejść od stycznia 2020 r., a mianowicie podatek od sprzedaży detalicznej. Ta powyżej 17 mln zł miesięcznie będzie opodatkowana, ale tylko jeśli chodzi o sprzedaż w stacjonarnych sklepach, obrót z kanału internetowego został z daniny zwolniony. Będzie to kolejny element działający na korzyść e-handlu, którego rozwój w części odbija się na spadkach w sektorze stacjonarnych placówek.
– W ciągu ostatniej dekady tradycyjne sklepy znalazły się pod dużą presją, jest ona wywierana nie tylko przez gigantów handlu elektronicznego, takich jak Amazon czy Rakuten, lecz także przez fundusze private equity i fundusze hedgingowe, które chętnie przejmują firmy w nadziei na ich szybką odsprzedaż lub zyskowną wyprzedaż ich aktywów – mówi Przemysław Mazurkiewicz, EMEA East Technical Services Director w firmie Commvault. – Wszystko to sprawia, że tradycyjni detaliści, bez względu na wielkość, muszą postawić na aktywność w internecie i technologię jako na kluczowe sposoby rozwoju ich relacji rynkowych, umożliwiające utrzymanie dotychczasowych i zdobycie nowych klientów – dodaje.