Pekin straszy odwetem za Huawei

Chiński rząd ostrzega zagraniczne spółki technologiczne, by nie stosowały się do amerykańskich sankcji.

Publikacja: 10.06.2019 21:33

Prezydent USA Donald Trump na zdjęciu z prezydentem Chin Yi Xinpingiem w czasach sprzed wojny handlo

Prezydent USA Donald Trump na zdjęciu z prezydentem Chin Yi Xinpingiem w czasach sprzed wojny handlowej.

Foto: AFP

Oficjele z chińskiego rządu zapraszali do siebie w zeszłym tygodniu przedstawicieli zagranicznych firm technologicznych i ostrzegali ich, że jeśli dostosują się do amerykańskich restrykcji wymierzonych w Huawei, to mogą ponieść tego konsekwencje w Chinach – donosi „New York Times”.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejny cios w Huawei. Facebook zrywa współpracę

Na spotkania te zapraszano m.in. przedstawicieli koncernów Microsoft, Dell i Samsung. Firmy amerykańskie nie tylko straszono „natychmiastowymi konsekwencjami”, ale również namawiano, by prowadziły lobbing w rządzie USA na rzecz zmiany jego polityki wobec Chin. Firmy spoza USA przekonywano, że nic im nie grozi, jeśli będą kontynuować „normalny biznes” z chińskimi spółkami (czyli w grzeczniejszy sposób dawano do zrozumienia, że nie powinny się stosować do amerykańskich restrykcji).

Huawei został niedawno wpisany przez Departament Handlu USA na listę firm stanowiących zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Wraz z nim trafiło tam 70 powiązanych z nim spółek. Firmy z USA muszą się teraz ubiegać o specjalne licencje, by dostarczać im sprzęt i technologie. Huawei jest więc odcinany od komponentów produkowanych w USA.

CZYTAJ TAKŻE: Operatorzy komórek boją się wykluczenia chińskich dostawców

Amerykańskie tajne służby od dłuższego czasu zarzucają Huawei zbyt bliskie związki z chińskim wywiadem. Administracja Trumpa namawia swoich sojuszników, by nie dopuszczali Huawei do udziału w budowie sieci telekomunikacyjnych 5G. Chiny widzą w tych działaniach próbę powstrzymania ich na drodze do supremacji technologicznej.

– W Pekinie istnieje silne przekonanie, że USA chcą osłabić chiński rozwój technologiczny i że jeśli ten proces nie zostanie powstrzymany lub spowolniony, to cała chińska gospodarka cyfrowa będzie zagrożona. Chiński prezydent Xi Jinping i partia komunistyczna nie chcą być postrzegani jako niezdolni do obrony przyszłości gospodarczej Chin – twierdzi Paul Triolo, analityk Eurasia Group.

CZYTAJ TAKŻE: Miażdżące uderzenie Google`a w Huawei. Co zrobią Chińczycy?

W przeszłości Chiny wielokrotnie wykorzystywały swoje relacje z wielkimi amerykańskimi spółkami technologicznymi w prowadzeniu dyplomacji. Na przykład w 2015 r. prezydent Xi Jinping podczas wizyty w USA spotkał się w Seattle z szefami amerykańskich i chińskich czołowych spółek technologicznych. Tym razem jednak wygląda na to, że próby wywierania wpływu na nie mogą przynieść ograniczone efekty. Analitycy wskazują, że amerykańskie firmy technologiczne nie chcą łamać prawa obowiązującego w ich kraju i narażać się na uderzenie regulatorów z USA. Gdyby złamały restrykcje technologiczne nałożone na Huawei, musiałyby płacić ogromne kary i mogłyby utracić lukratywne rządowe kontrakty.

Amerykańsko-chiński spór handlowy jest wciąż daleki od zakończenia. Kwestie technologiczne są jednym z punktów spornych. Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, stwierdził, że prezydent Trump będzie „bardziej niż szczęśliwy” móc nałożyć karne cła na import z Chin wart 300 mld dol. rocznie, jeśli spotkanie z Xi Jinpingiem nie zakończy się sukcesem. Do tego spotkania może dojść na szczycie G20 w Osace 28–29 czerwca.

CZYTAJ TAKŻE: CIA ma dowody na finansowanie Huawei przez chiński rząd

Są jednak też próby ocieplenia relacji amerykańsko-chińskich przed szczytem G20. Xi Jinping powiedział w piątek podczas wizyty w Sankt Petersburgu, że Donald Trump jest jego „przyjacielem” i że amerykańskiemu prezydentowi na pewno nie zależy na psuciu relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

Oficjele z chińskiego rządu zapraszali do siebie w zeszłym tygodniu przedstawicieli zagranicznych firm technologicznych i ostrzegali ich, że jeśli dostosują się do amerykańskich restrykcji wymierzonych w Huawei, to mogą ponieść tego konsekwencje w Chinach – donosi „New York Times”.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejny cios w Huawei. Facebook zrywa współpracę

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
Niemiecki robot ma być jak dobry chrześcijanin. Zaskakujące przepisy za Odrą
Globalne Interesy
Mark Zuckerberg rzuca wyzwanie ChatGPT. „Wstrząśnie światem sztucznej inteligencji”
Globalne Interesy
Amerykański koncern zwalnia pracowników. Protestowali przeciw kontraktowi z Izraelem
Globalne Interesy
Zagadkowa inwestycja Microsoftu w arabską sztuczną inteligencję. Porzucone Chiny
Globalne Interesy
Sprzedaż iPhone'ów runęła i Apple traci pozycję lidera. Jest nowy król smartfonów