W badaniu wykryto przykłady nienaturalnych działań po obu stronach dyskusji na temat brexitu, ale aktywność ta była bardziej wzmożona w konwersacjach środowiska opowiadającego się za opuszczeniem Unii Europejskiej. Głoszenie populistycznych poglądów dotyczyło nie tylko brexitu, ale też niedawnych protestów „żółtych kamizelek” we Francji.

CZYTAJ TAKŻE: Twardy brexit? Brytyjczycy stracą 340 tys. adresów w sieci

Okazało się, że dwóch najpopularniejszych użytkowników społeczności opowiadającej się za brexitem wygenerowało nieproporcjonalną liczbę retweetów w porównaniu do wzorców obserwowanych w grupie nawołującej do pozostania w Unii. Warto odnotować, że popierający brexit powoływali się na źródła rozpowszechniające niepotwierdzone informacje. Uwagę badaczy zwróciła także częstotliwość publikowanych treści – w niektórych przypadkach było to nawet sto tweetów na godzinę.

CZYTAJ TAKŻE: Firmy technologiczne uciekają z Londynu

Analiza objęła 24 miliony tweetów zawierających słowo „brexit”, wysłanych z 1,65 miliona kont w okresie od 4 grudnia zeszłego roku do 13 lutego 2019 r. Zespół badawczy F-Secure przeanalizował 145 tys. hashtagów, 412 tys. adresów URL i 700 tys. unikalnych wpisów pod kątem podejrzanej aktywności – w tym botnetów, kampanii dezinformacyjnych i innych nienaturalnych działań.