Bardzo u nas słabo z cyfryzacją produkcji

W Digi Indexie Siemensa przemysł produkcyjny otrzymał zaledwie 1,8 pkt na 4 możliwe. Zdaniem firmy oznacza to niezmienną potrzebę przyspieszenia cyfryzacji.

Publikacja: 25.06.2021 17:56

Jednym z kluczowych aspektów upowszechnienia technologii 5G będzie jej wpływ na dynamiczne zmiany w

Jednym z kluczowych aspektów upowszechnienia technologii 5G będzie jej wpływ na dynamiczne zmiany w przemyśle

Foto: Shutterstock

Digitalizacja w firmach to nic innego, jak zastąpienie konwencjonalnych procesów zarówno produkcyjnych, jak i biznesowych ich cyfrowymi odpowiednikami oraz monetyzacja posiadanych już danych. Jest ona obecnie istotnym elementem sukcesu rynkowego, a często wręcz jednym z podstawowych warunków utrzymania się na rynku. Ale jak ją zmierzyć? Firma Siemens opracowała Digi Index, autorski wskaźnik opisujący stopień cyfryzacji polskich przedsiębiorstw produkcyjnych.

Digi Index obejmuje branżę motoryzacyjną, produkcji maszyn, chemiczną i farmaceutyczną oraz spożywczą. Tegoroczny średni wynik polskiego przemysłu wyniósł zaledwie 1,8 pkt na 4 pkt możliwe. Wynik ten unaocznia niski poziom cyfryzacji w badanych sektorach.

Potrzebne strategie procyfrowe

– Wydawać się mogło, że firmy, przy zrozumiałej pandemicznej wstrzemięźliwości inwestycyjnej, zmienią chociaż strukturę inwestycji na procyfrową. Zarówno rynek polski, jak i globalny wyraźnie bowiem sygnalizowały, że zdolność do konkurowania po pandemii będzie oparta na cyfryzacji, robotyzacji, gromadzeniu i profesjonalnym zarządzaniu dużymi zbiorami danych. I firmy, szczególnie z sektora przemysłowego, muszą się do tego przygotować, budując strategie procyfrowego rozwoju – uważa dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.

– Strategie te powinny zawierać inwestycje w wiedzę i kompetencje pracowników, bo dzisiejszy ich poziom jest daleki od potrzeb cyfrowej gospodarki – podkreśla ekspertka.

Na końcową wartość Digi Index ma wpływ sześć obszarów: planowanie strategiczne, organizacja i administracja, integracja systemów, produkcja i działania operacyjne, zarządzanie danymi oraz zastosowanie procesów cyfrowych. W każdej objętej badaniem branży obszar zarządzania danymi osiągnął najwyższe wartości (od 2,6 do 3,1 pkt). Drugi kraniec skali w każdym sektorze osiągały takie obszary jak integracja systemów oraz organizacja i administracja.

Średnia praktycznie nie zmieniła się w porównaniu z ubiegłym rokiem. Jednak w poszczególnych branżach zauważalne są duże przetasowania. Najwyższy wynik, wynoszący 2,0 pkt, uzyskała branża chemiczna i farmaceutyczna. Niemniej jest to ciągle zaledwie górny zakres najniższego poziomu cyfryzacji w firmie. Wskaźnik w przedziale 2,1–2,5 pkt świadczy o tworzeniu w niej podstaw cyfryzacji. Polski sektor chemiczny i farmaceutyczny jest jeszcze przed tym etapem rozwoju. Pozostałe badane branże – motoryzacyjna, produkcji maszyn i spożywcza – uzyskały wynik po 1,7 pkt.

Bariery i plany

Respondenci biorący udział w badaniu Digi Index z reguły są świadomi zalet cyfryzacji. Nie zawsze jednak przekłada się to na konkretne działania. A na początku potrzebne jest przygotowanie strategii digitalizacji firmy, zbudowanie zespołu, który ma ją zrealizować, oraz przygotowanie odpowiedniego budżetu. Większość badanych firm jest na początku tej drogi.

Główną barierą dla digitalizacji, według badania Siemensa, jest brak wsparcia finansowego. Ankietowane firmy wskazują też na brak dostatecznej wiedzy o sposobie opracowywania strategii działania, dostosowanej do możliwości finansowych i potrzeb biznesowych, a także brak możliwości integracji systemów pochodzących od różnych dostawców. Aktualny jest też problem związany z niską wiedzą firm o możliwości wykorzystania już zgromadzonych danych.

A jakie są plany badanych firm? W ciągu najbliższego roku ponad 13 proc. zamierza zwiększyć budżet na digitalizację procesów produkcyjnych. Najbardziej zdeterminowany jest sektor chemiczny i farmaceutyczny, gdzie odsetek ten wyniósł aż 30 proc.

Nowym zjawiskiem jest wzrost niepewności firm, dotyczącej projektowania obecnych i przyszłorocznych budżetów na cyfryzację, co można łączyć z wciąż niepewną sytuacją gospodarczą. Problematyczne jest zwłaszcza projektowanie obecnych budżetów przedsiębiorstw (średnio 62,7 proc. odpowiedzi „nie wiem”), ale aż co czwarta firma nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, jak będą wyglądały inwestycje w cyfryzację nawet w ciągu najbliższego roku. Wynikać to może z silnych zawirowań w gospodarce w minionym roku oraz wciąż niepewnych perspektyw.

– Polskie firmy mają za sobą trudny rok, spowodowany pandemią Covid-19 i jej negatywnymi konsekwencjami dla gospodarki. Funkcjonowanie w warunkach długotrwałego lockdownu i zagrożenia zdrowotnego pokazało, że największą wartością firm są ludzie. Ochrona i zwiększanie tej wartości wiąże się z przyśpieszeniem procesów cyfryzacji – podkreśla, komentując wyniki badania, Dominika Bettman, CEO Siemens Polska.

– Rok 2020 pokazał, że przedsiębiorstwa o bardziej zaawansowanym procesie digitalizacji łagodniej przeszły czas kryzysu, mogły z dnia na dzień przynajmniej część pracy przenieść w tryb zdalny i mniej odczuwały przymusowe przestoje – dodaje Dominika Bettman.

Jak zwraca uwagę, druga edycja badania Digi Index przeprowadzana była w wyjątkowym okresie, kiedy praktycznie wszystkie sektory gospodarki musiały błyskawicznie przestawić działania na nowe tory. Na wynikach odbiła się więc niepewność firm związana z przyszłością. A przy tym widać większą determinację przedsiębiorstw, by przyspieszyć tempo cyfryzacji produkcji. Uczestnicy badania traktują ją jako klucz do oszczędzania czasu i zasobów, zwiększenia własnej konkurencyjności i stabilnego funkcjonowania firmy, również w warunkach niepewności.

IT
IT
Wyjątkowo zuchwałe przestępstwo w Szczecinie. Haker pobierał pieniądze za parkowanie
IT
Zimna wojna w cyberprzestrzeni zmusza do wzmacniania ochrony
IT
Nowi królowie IT. Już nie programiści czy developerzy zarabiają najwięcej
IT
Lawinowo przybywa programistów na swoim. Mają bardzo niepewną przyszłość
IT
Szybki wzrost długów w firmach IT. Topią je... klienci