Lokalne media podają, że SBU prowadzi dochodzenie w związku z umieszczeniem przez pracowników elektrowni zlokalizowanej w miejscowości Jużnoukraińsk w obwodzie mikołajowskim nieautoryzowanego sprzętu komputerowego, służącego do wydobywania kryptowalut. Koparki zostały zlokalizowane w budynku administracyjnym i podłączone do intranetu elektrowni, czyli jej własnej sieci komputerowej. W wyniku tego wrażliwe dane, podlegające tajemnicy państwowej, zostały narażone na wyciek. Koparki pobierały energię z lokalnej sieci elektrowni. A potrzebują ogromnej ilości energii.
CZYTAJ TAKŻE: Kopaczy kryptowalut wyganiają ceny energii
SBU w wyniku przeszukania w zajęło m.in. 6 kart graficznych Radeon RX 470, 2 piony, 4 zasilacze, 3 jednostki systemowe, płytę główną, dysk flash USB i dysk twardy. Dodatkowo w obiektach użytkowanych przez Gwardie Narodową Ukrainy znaleziono 16 kart wideo, siedem dysków twardych, dwa dyski półprzewodnikowe, pamięć flash USB i router.
Amerykański portal The Next Web podaje, że to już kolejny obiekt państwowy, który został wykorzystany jako kopalnia kryptowalut. W ubiegłym roku pewien chiński obywatel został aresztowany za kradzież elektryczności ze stacji kolejowej w celu zasilania swojego zestawu koparek. Dzięki temu udało mu się zaoszczędzić na energii elektrycznej niemal 15 tys. dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: Iran likwiduje kopalnie kryptowalut. Były w meczetach