Airbus pokazał na salonie lotniczym w Singapurze mały model samolotu z latającym skrzydłem o nazwie MAVERIC.
MAVERIC (Model Aircraft for Validation and Experimentation of Robust Innovative Controls) to model samolotu do zatwierdzania i badań innowacyjnych niezawodnych powierzchni sterowych, nawiązujący nazwą do angielskiego słowa maverick (nieszablonowy, niestereotypowy.
Jest samolotem niespotykanej dotąd opływowej konstrukcji długości 2 metrów, rozpiętości skrzydeł, 3,2 m i powierzchni nośnej ok. 2,25 m2. Może zmniejszyć zużycie paliwa nawet o 20 proc. w porównaniu z obecnymi samolotami wąskokadłubowymi. Konfiguracja skrzydła latającego otwiera także nowe możliwości w stosowaniu nowych typów napędu, jego kabina zapewni zupełnie nowe wrażenia pasażerom na pokładzie — podkreśla europejski producent. Airbus pracuje obecnie nad funkcjonowaniem kabiny; nie rozwiązał jeszcze kwestii, czy będzie mieć okna czy ekrany wideo dające pasażerom poczucie, że oglądają tereny, nad którymi lecą.
CZYTAJ TAKŻE: Airbus atakowany przez hakerów. Bo Chiny budują własny samolot?
O koncepcji skrzydła latającego zaczęto mówić w Stanach w latach 40., doprowadziło to do powstania bombowca B-2, a 10 lat temu do X-48 w wyniku prac badawczych Boeinga i NASA. Takie samoloty trudniej prowadzić, ale mają mniejsze opory powietrza, co zwiększa oszczędność paliwa — informuje Reuter. Prace nad tym projektem zaczęto w Airbusie w 2017 r., a model po raz pierwszy wzbił się w powietrze w czerwcu 2019. Od tamtej pory trwają w tajnym ośrodku w środkowej Francji loty testowe, przewidziano je do końca II kwartału.
Uważamy, że najwyższa pora na posunięcie dalej tej technologii i badamy, co może nam przynieść. Potrzebujemy takich innowacyjnych technologii do sprostania wyzwaniu ze strony środowiska. To samolot następnej generacji, badamy taką opcję. Mimo że nie ma określonego terminu wprowadzenia do eksploatacji, ten egzemplarz pokazowy mógłby przyczynić się do wprowadzenia zmian w architekturze samolotów cywilnych z myślą o zrównoważonej ekologicznie przyszłości przemysłu lotniczego — powiedział dziennikarzom Jean-Brice Dumont, wiceprezes Airbusa ds. technicznych.
Jego zdaniem, za wcześnie jeszcze mówić, czy takie kształty mogą przyczynić się do powstania następnej generacji samolotów średniego zasięgu, spodziewanych w latach 30. Stwierdził jednak, że od czasu testów maszyn poprzedniej generacji w sektorze lotnictwa doszło do wielu ulepszeń materiałowych, które zmniejszyły ciężar samolotów, wzrosło znaczenie komputerów poprawiając kontrolę lotów.
W ramach programu badawczego AirbusUpNext Airbus pracuje równolegle nad innymi projektami modeli pokazowych: z napędem hybrydowo-elektrycznym E-FAN X, nad lotami 2 samolotów fello’fly (drugi wykorzystuje energię traconą przez pierwszy lecąc w tworzonym przez niego wstępującym prądzie powietrza. To zmniejsza siłę ciągu drugiej maszyny i zużycie paliwa o 5-10 proc.) oraz nad projektem ATTOL (autonomicznego kołowania, startu i lądowania z wykrywaniem przeszkód; loty testowe przewidziano w połowie lat 20.).
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.