Resort cyfryzacji chce wybrać wariant implementacji EKŁE do końca wakacji

Publikacja: 24.06.2019 20:16

Do końca wakacji powinna zapaść decyzja, czy z powodu konieczności wprowadzenia do polskiego porządku prawnego przepisów Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej lepiej będzie znowelizować ponownie ustawę Prawo telekomunikacyjne, czy też przygotować zupełnie nowy akt legislacyjny – zapowiedziała dziś wiceminister cyfryzacji Wanda Buk, podczas konferencji poświęconej przygotowaniom do implementacji EKŁE zorganizowanej przez CARS (Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych) afiliowanego przy wydziale zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci dyskutowali dziś o tym, w jaki sposób przepisy EKŁE powinny zostać zaimplementowane do krajowych przepisów. W toku dyskusji pojawiły się trzy koncepcje: nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego w taki sposób, aby odzwierciedlało treść unijnego kodeksu, przygotowanie zupełnie nowego aktu legislacyjnego uwzględniającego zmiany zachodzące na rynku komunikacji elektronicznej lub – alternatywnie – połączenie zapisów Pt z nowelizowaną ustawą ułatwiającą realizację inwestycji szerokopasmowych – Megaustawą – z jednoczesnym przygotowaniem Kodeksu w polskiej wersji.

Wanda Buk przyznała, że napisanie przepisów dla rynku komunikacji elektronicznej od nowa jest kuszącym wariantem, ale zwracała też uwagę na ryzyka, jakie może ze sobą nieść takie podejście.

– Prawo telekomunikacyjne jest już bardzo złożone, było wielokrotnie nowelizowane i utraciło walor przejrzystości – mówiła wiceminister.

Według jej słów, ponowne przygotowanie od zera aktu zastępującego Pt wiązałoby się z ryzykiem, że  istotne wypracowane w toku wielu konsultacji ustalenia mogłyby przepaść.

– Ważymy co ryzykujemy – powiedziała Wanda Buk, informując, że w resorcie cyfryzacji trwają analizy najważniejszych kwestii, które mogą okazać się trudne do ponownego uzgodnienia, także ze względu na rozbieżności między poszczególnymi resortami.

To wiceminister zasugerowała, że salomonowym rozwiązaniem mogłoby być włączenie części Pt do Megaustawy oraz wykorzystanie Pt do wdrożenia EKŁE.

– Nie mamy gotowych odpowiedzi. Uważam, że do końca wakacji decyzja (o wyborze któregoś z wariantów implementacji EKŁE – red.) musi zostać podjęta – powiedziała Wanda Buk.

Z takim podejściem nie zgodziła się dyrektor Iwona Różyk-Rozbicka z Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Według niej, decyzja o wyborze któregoś z wariantu powinna zostać wypracowana w wyniku prac nad implementacją EKŁE, a nie po zapadać zanim się zaczną.

– Nie mamy czasu na napisanie nowej regulacji, jeśli chcemy zmieścić się w terminie – oceniła Różyk-Rozbicka.

– Jeśli zaś jesteśmy w stanie pogodzić się z ryzykiem opóźnień, możemy zastanowić się nad dylematem, który z wariantów wybrać – dodawała.

Także dyrektor UKE nie kryła, że obawia się wyciągania „trupów z szafy” przez stronę społeczną, gdyby doszło do realizacji scenariusza polegającego na przygotowaniu zupełnie nowej legislacji.

Różyk-Rozbicka opowiedziała się ponadto za rozwiązaniem przemyślanym i przestrzegała przed pokusą „szybkiego sukcesu”, z którą zmagają się pierwsze europejskie kraje wdrażające EKŁE: kalki siatki pojęciowej i literalnej próby odtworzenia dyrektywy w krajowych przepisach.

Jolanta Tropaczyńska, dyrektor biura prawnego Orange Polska wskazała, że z punktu widzenia telekomów ważne jest, aby nowe przepisy zostały przygotowane na tyle wcześnie, aby operatorzy mieli czas na ich wdrożenie.

Dariusz Trzeciak, wywodzący się z grupy Cyfrowy Polsat, a podczas spotkania reprezentujący Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji zgodził się, że można pomyśleć o połączeniu dwóch bytów, jakimi są Megaustawa i Pt, ale przestrzegał przed próbą stworzenia polskiego odpowiednika EKŁE.

Po raz kolejny wybrzmiał też w jego wypowiedzi postulat dotyczący norm promieniowania elektromagnetycznego (PEM) nadajników komórkowych. Według słów Dariusza Trzeciaka, w EKŁE są odrobinki, które mogą budzić zainteresowanie operatorów. Ale jeśli odrobinkami pozostaną, EKŁE nie będzie rewolucją, tylko ewolucją.

Za wielką rewolucją w przepisach opowiadali się rektor Uczelni Łazarskiego, prof. dr hab. Maciej Rogalski oraz dawni legislatorzy, skupieni wokół zewnętrznych kancelarii prawnych. Rogalski przedstawiał swoją wizję raczej w kategorii marzenia. Natomiast Tadeusz Piątek, partner w kancelarii DZP zaproponował stworzenie nowej ustawy „Prawo łączności elektronicznej” i zachęcał wiceminister Buk do odważnych decyzji. Jako przykład udanej zmiany podał przepisy liberalizujące rynek przygotowane przez Wojciecha Hałkę, który w latach 2003-2005 był podsekretarzem stanu w resorcie infrastruktury.

W 2018 roku Unia Europejska przyjęła nowe przepisy dla wspólnotowego rynku gospodarki cyfrowej, w tym dla operatorów telekomunikacyjnych, czyli tzw. Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej w formie dyrektywy. Niektóre jego zapisy – jak niższe ceny połączeń międzynarodowych w ramach UE – już obowiązują. Znakomita część wymaga wpisania do lokalnych przepisów, w tym polskiego prawa do 21 grudnia 2020 roku i prace nad tym dopiero ruszają. Według Marcina Cichego, prezesa Urzędu Komunikacji Elektroniczne, cytowanego przez poniedziałkową „Rzeczpospolitą”, EKŁE łagodnie obchodzi się z firmami OTT, które nie używają do świadczenia usług numeracji telefonicznej, takimi jak Facebook. – Kodeks daje krajowym regulatorom wyłącznie możliwość zbierania informacji, bez narzędzi wpływania na sposób prowadzenia działalności przez takie firmy w danym kraju – mówi Marcin Cichy.

Z powodu braku możliwości regulacji OTT, EKŁE, zdaniem prezesa UKE, obciąża telekomy. – Brak regulacji OTT to brak równowagi w łańcuchu wartości dla klienta detalicznego – wyjaśnia. Wskazuje też, że EKŁE reguluje poziom stawek za zakańczanie połączeń w sieciach stacjonarnych – FTR – które spadną poniżej obecnej średniej UE.

EKŁE zmienia definicję usługi powszechnej obok telefonii wprowadzając szerokopasmowy dostęp do Internetu, wymusza przeniesienie usługi dostępu do Internetu na wzór przenoszenia numerów telefonicznych w ciągu 1 dnia, o ile istnieją techniczne możliwości. Kodeks, z myślą o budowie sieci 5G, ma też pomóc zapewnić przewidywalność regulacyjną w perspektywie 20 lat. – Pewne jest, że dokument powstał jako kompromis Parlamentu, Rady oraz Komisji, stąd budzi wiele, wiele obaw związanych przede wszystkim z interpretacją mechanizmów regulacyjnych. Ciężar ten świadomie przeniesiono na BEREC, w którym obecnie toczy się dyskusja: czy ponad 20 planowanych do wydania w związku z Kodeksem wytycznym może mieć charakter „rozwijający” (do-uzupełniający) czy wyłącznie interpretujący (wyjaśniający) – mówi Marcin Cichy.

Do końca wakacji powinna zapaść decyzja, czy z powodu konieczności wprowadzenia do polskiego porządku prawnego przepisów Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej lepiej będzie znowelizować ponownie ustawę Prawo telekomunikacyjne, czy też przygotować zupełnie nowy akt legislacyjny – zapowiedziała dziś wiceminister cyfryzacji Wanda Buk, podczas konferencji poświęconej przygotowaniom do implementacji EKŁE zorganizowanej przez CARS (Centrum Studiów Antymonopolowych i Regulacyjnych) afiliowanego przy wydziale zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci dyskutowali dziś o tym, w jaki sposób przepisy EKŁE powinny zostać zaimplementowane do krajowych przepisów. W toku dyskusji pojawiły się trzy koncepcje: nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego w taki sposób, aby odzwierciedlało treść unijnego kodeksu, przygotowanie zupełnie nowego aktu legislacyjnego uwzględniającego zmiany zachodzące na rynku komunikacji elektronicznej lub – alternatywnie – połączenie zapisów Pt z nowelizowaną ustawą ułatwiającą realizację inwestycji szerokopasmowych – Megaustawą – z jednoczesnym przygotowaniem Kodeksu w polskiej wersji.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Telekomunikacja
To już wojna w telefonii na kartę. Sieci komórkowe mają nowy haczyk na klientów
Telekomunikacja
Polski internet mobilny właśnie mocno przyspieszył. Efekt nowego pasma 5G
Telekomunikacja
Nowy lider wyścigu internetowych grup w Polsce. Przełomowy moment dla Polsatu
Materiał Partnera
Play: lider telekomunikacji, który nie zwalnia tempa
Telekomunikacja
Rusza przedświąteczna bitwa telekomów. Światłowód czy LTE? Jakie są ceny?