- Oni po prostu widzą duże możliwości rozwoju politycznego przed Konfederacją, to że, możemy pozyskać jeszcze dużo więcej wyborców niż w tej chwili mamy i zmniejszyć dystans, zmienić proporcje w polskiej polityce. I to jest coś, z czego akceptacją oni mają poważny problem. Wydaje mi się, że oni sobie nie bardzo wyobrażają na przykład taką sytuację, że Konfederacja w koalicji mogłaby być większościowym partnerem dla innych partii – mówił Bosak komentując krytyczne wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS pod adresem Konfederacji, zwłaszcza Nowej Nadziei i Sławomira Mentzena.
Krzysztof Bosak: Wolałbym, żeby Mateusz Morawiecki nie był już premierem
Na uwagę, że sondaże nie wskazują, że taki scenariusz jest realny, Bosak odparł: - Zmiany w demokracji dojrzewają długo.
- Proszę popatrzeć, co mówili dziesięć czy piętnaście lat temu komentatorzy we Francji. Czy ktoś sugerował, że Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen może być partią numer jeden? Albo proszę popatrzeć, co mówiono dziesięć lat temu we Włoszech. Czy ktoś sądził, że Bracia Włosi i Giorgia Meloni mogą stać na czele włoskiej polityki? Zmiany w demokracji dojrzewają po prostu w pewnym swoim, spokojnym rytmie – podkreślił.
Czytaj więcej
– Rozsiewanie plotek oraz inspirowanie dziennikarzy do tego, by o nich rozmawiali, to sposób upra...