Bogusław Chrabota: Pożegnanie papieża Franciszka i polska polityka

Śmierć papieża to sprawdzian dla polskich polityków. Po niej kampania wyborcza musi być inna.

Publikacja: 21.04.2025 12:20

Papież Franciszek, fotografia z 6 stycznia 2014 r.

Papież Franciszek, fotografia z 6 stycznia 2014 r.

Foto: REUTERS/Max Rossi

Są takie chwile w życiu narodów i wspólnot, kiedy zamiera polityka, zamiera życie publiczne, zostaje tylko cisza. Bo tylko w niej naprawdę może wybrzmieć żal i smutek.

Mam świadomość, że świętej pamięci papież Franciszek dla wielu Polaków nie był idolem, także w kręgach kościelnych. Wyrzucano mu wiele rzekomych słabości; a to, że jako duchowny z Ameryki Łacińskiej nie rozumiał Europy, nie wyznawał się w realiach geopolityki, nie pojmował sensu lokalnych rachunków krzywd, w końcu – zwłaszcza na tle św. Jana Pawła II – nie był ulepiony z tej co my wrażliwości.

Czytaj więcej

Nie żyje papież Franciszek

Cóż, trudno temu zaprzeczyć, wyrastał jako człowiek i kapłan z zabiedzonych przedmieść Buenos Aires, dotknęła go w młodości idea teologii wyzwolenia, w centrum jego zainteresowania były miłosierdzie, ludzka bieda i ludzka godność. I to te wartości będą najważniejszym dziedzictwem jego misji w Kościele. Możliwe – bardzo w to wierzę – że i nad Wisłą zostanie to kiedyś powszechnie zrozumiane.

Papież Franciszek na audiencji w Watykanie, fotografia z 5 lutego 2025 roku

Papież Franciszek na audiencji w Watykanie, fotografia z 5 lutego 2025 roku

Foto: REUTERS/Remo Casilli

Czy dla polskich polityków śmierć papieża Franciszka będzie miała znaczenie?

Co najważniejsze, prócz tego, że był głową Kościoła katolickiego, był bez wątpienia jednym z moralnych liderów świata, docenianych powszechnie nie tylko w swojej pierwszej, ale przede wszystkim drugiej roli. Dlatego świat nie przejdzie obok tej śmierci obojętnie. Czekają nas uroczystości pogrzebowe, czas ciszy i żałoby, zanim nad placem Świętego Piotra uniesie się znów biały dym po zakończonym konklawe. To wiele tygodni wyczekiwania i skupienia; dla wierzących – modlitw, dla niewierzących – pokory.

Zastanawiam się, jaki wymiar będzie miała ta cisza i pokora w Polsce podczas finału kampanii wyborczej. Jeszcze w ostatnich dniach nikt nie miał wątpliwości, że emocje będą tylko rosły, brutalność eskalowała, agresja będzie coraz większa. I ze względu na stawkę wyborów prezydenckich, i to, czego świadkami byliśmy przy poprzednich kampaniach.

Czytaj więcej

Gdzie zostanie pochowany papież? Kiedy mogą rozpocząć się wybory następcy?

Czy żałoba w Kościele uspokoi kampanię przed wyborami prezydenckimi?

Czy tak się właśnie wydarzy? Czy śmierć Franciszka będzie coś jednak dla kandydatów, sztabów i samej kampanii znaczyła? Nie ukrywam, że właśnie na to liczę. Bezpardonowe ataki kandydatów zabrzmią bowiem w tej atmosferze żałoby wyjątkowo fałszywie. Polityka to teatr, a teatry w czasie żałoby się zamyka. Ludzie intuicyjnie pojmują, że coś może być – bądź jest – niestosowne.

Autopromocja
TURYSTYKA.RP.PL

Poszerzaj swoje horyzonty. Sprawdź najlepsze źródło branżowej wiedzy

CZYTAJ WIĘCEJ

Śmierć papieża Franciszka będzie dla wielu polityków też osobistym wyzwaniem. Zawieszać kampanię czy nie? Wybierać się na pogrzeb do Rzymu czy nie? Dawać publiczny wyraz żalowi? Czy odwrotnie, godnie milczeć? Kandydaci muszą mieć świadomość, że będą bacznie obserwowani przez miliony Polaków, katolików lub nie, ale w większości takich, którzy w obliczu śmierci wymagają powagi. To wyjątkowa chwila. Trzeba umieć ją uszanować. Komu się to nie uda, tylko straci.

Są takie chwile w życiu narodów i wspólnot, kiedy zamiera polityka, zamiera życie publiczne, zostaje tylko cisza. Bo tylko w niej naprawdę może wybrzmieć żal i smutek.

Mam świadomość, że świętej pamięci papież Franciszek dla wielu Polaków nie był idolem, także w kręgach kościelnych. Wyrzucano mu wiele rzekomych słabości; a to, że jako duchowny z Ameryki Łacińskiej nie rozumiał Europy, nie wyznawał się w realiach geopolityki, nie pojmował sensu lokalnych rachunków krzywd, w końcu – zwłaszcza na tle św. Jana Pawła II – nie był ulepiony z tej co my wrażliwości.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne