Elon Musk chce zmusić wszystkich do płacenia za Twittera, ma nowy pomysł

Musk twierdzi, że weryfikacja konta to jeden z elementów walki z botami, które podszywają się pod ludzi na Twitterze. Właściciel platformy straszy "falą botów chcąca przejąć platformę".

Jednak Twitter także dramatycznie potrzebuje pieniędzy, po tym jak z platformy odeszła duża grupa dużych reklamodawców. Musk chce by Twitter był niezależny od reklamodawców a to oznacza opłaty dla użytkowników. Dotychczas platforma była całkowicie darmowa, poza opłata za weryfikacje autentyczności konta.

W zeszłym tygodniu Elon Musk ogłosił, że użytkownicy, którzy mieli bezpłatny niebieski znacznik– zazwyczaj urzędnicy państwowi, celebryci, przedstawiciele mediów i inni znani użytkownicy – stracą tę bezpłatną weryfikację od kwietnia, chyba że zgodzą się zapłacić opłatę abonamentową – albo 84 dol. rocznie lub 8 dol. miesięcznie – informuje CNN. Wygląda na to, że nie wszyscy są zadowoleni z e zmian. Aktor William Shatner w twicie pytał Muska, dlaczego ma płacić za coś co dotychczas miał za darmo, a właściciel Twittera odpisał mu, że chodzi o równe traktowanie wszystkich i „nie powinno być innych standardów dla celebrytów”.

Czytaj więcej

Media

Reklamodawcy nie wrócili na Twittera. Koncerny boją się platformy Muska

Ponad połowa z 1000 największych reklamodawców Twittera z września zeszłego roku w styczniu tego roku nie wydawała już żadnych pieniędzy na reklamę na platformie – wynika z danych firmy analitycznej Pathmatics. To dowód na to, jak duży jest faktycznie exodus reklamodawców z Twittera po przejęciu go przez Elona Muska – informuje CNN.

Sześć miesięcy po przejęciu Twittera przez Elona Muska jest on wart mniej niż połowę tego co miliarder musiał za niego zapłacić. Twitter wart jest około 20 mld dolarów a przejecie kosztowało 44 mld dolarów. Prace straciło w sumie 80 procent załogi. W Twitterze pracuje obecnie około1000 osób. Miliarder stwierdził jednak, że widzi "jasną, ale trudną" ścieżkę do osiągnięcia wartości na poziomie 250 mld dolarów.

Według danych portalu techcrunch.com, w ciągu trzech miesięcy Twitter Blue zarobił tylko 11 mln dolarów na subskrypcjach mobilnych. Z usługi ma obecnie korzystać ok. 385 tys. subskrybentów, z czego większość pochodzi ze Stanów Zjednoczonych.