Media społecznościowe już nie dla każdego. Coraz częściej każą sobie płacić

Twitter i Snapchat zapoczątkowały rewolucję. Teraz czas na Facebooka, Instagram i TikToka. Za nimi zapewne pójdą kolejne platformy, wprowadzając płatne - i to słono - wersje premium. W Polsce właśnie pojawiła się płatna wersja Twittera.

Publikacja: 06.03.2023 15:42

Internetowi giganci głęboko sięgają nam do kieszeni. Za płatny dostęp do Facebooka, Twittera oraz Sn

Internetowi giganci głęboko sięgają nam do kieszeni. Za płatny dostęp do Facebooka, Twittera oraz Snapchata rocznie będzie trzeba zapłacić łącznie nawet ponad 1,5 tys. zł

Foto: Aleksei / AdobeStock

Czy to koniec mediów społecznościowych, jakie znamy – darmowych i dostępnych dla wszystkich? Już wkrótce część użytkowników Facebooka i Instagrama będzie mogła „poszczycić się” odznaką Meta Verified. Taką „rangę” otrzymają użytkownicy tych serwisów, którzy sięgną po płatny abonament. „Zweryfikowany przez Meta” internauta uzyska dostęp do większej widoczności w sieci i priorytetowej obsługi klienta. Ma być też lepiej chroniony filtrami wyłapującymi fałszywe profile. Eksperci nie mają wątpliwości, że Meta, podobnie jak wcześniej przejęty przez Elona Muska Twitter, wyznaczą kurs dla innych aplikacji.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Globalne Interesy
„Złota kopuła” Trumpa ma ochronić Amerykę przed rakietami. Chce ją zbudować Musk
Globalne Interesy
Ogromna awaria Spotify. Nie działa na całym świecie
Globalne Interesy
Multimiliarder tworzy nowy serwis społecznościowy. To cios w Muska i Zuckerberga
Globalne Interesy
Meta wyszkoli AI na wpisach na Facebooku. Będą kontrowersje
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Globalne Interesy
Nie Trzaskowski, Nawrocki czy Mentzen. To ci kandydaci podbili internet po debacie