Z najnowszych danych izraelskiej firmy Check Point Research wynika, że polska administracja oraz wojsko co tydzień muszą odpierać średnio 753 ataki hakerskie. To oznacza, że aktywność cyberprzestępców wzrosła względem 2021 r. aż o 73 proc.
Rodzime Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało już o wprowadzeniu stopnia alarmowego ALFA-CRP w całym kraju. Alert, który służy przeciwdziałaniu zagrożeniom w cyberprzestrzeni, wprowadzono we wtorek przed północą. Wiadomo, że potrwa do końca miesiąca. To już drugi taki alert w ciągu miesiąca i wyraźny sygnał dla służb pilnujących bezpieczeństwa cyfrowego oraz administracji publicznej do zachowania szczególnej czujności. To działanie prewencyjne. Decyzja premiera Mateusza Morawieckiego wiąże się oczywiście z cybernetycznymi ciosami wymierzonymi ostatnio w Ukrainę i napiętą sytuacją między Kijowem a Moskwą, ale jest też odpowiedzią na faktyczne uderzenie hakerów w polskie sieci teleinformatyczne.
Czytaj więcej
Wielka Brytania ostrzegła wielki biznes, by wzmocnił obronę przed możliwymi rosyjskimi atakami cybernetycznymi. Tymczasem brytyjski miliarder Richard Branson wezwał liderów biznesu do zjednoczenia i obrony suwerenności Ukrainy.
- Wprowadzony przez polską administrację państwową alarm dotyczący zagrożeń terrorystycznych w cyberprzestrzeni - ALFA-CRP, najprawdopodobniej wynika z cyberataków, jakie w ostatnich dniach przeprowadzono na strony ukraińskich banków, ministerstwa obrony oraz sił zbrojnych. Celem cybernapastników było zablokowanie dostępu do stron oraz serwisów internetowych, a tym samym paraliż administracji ukraińskiej. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia oraz fakt, że w Polsce sektor rządowo-wojskowy jest drugim najczęściej atakowanym, ogłoszenie alertu ALFA-CRP wydaje się być właściwym krokiem - komentuje Wojciech Głażewski, szef Check Point Software Technologies w Polsce.
Ataki hakerskie na instytucje publiczne nad Wisłą już od paru lat przybierają na sile. Do tej pory miały one w zdecydowanej większości wyłącznie typowo przestępczy wymiar – kradzież danych, wyłudzenie okupu. Te obecne – zdaniem ekspertów – są niezaprzeczalnie związane z rosnącym napięciem politycznym na linii Ukraina-Rosja. Patrycja Tatara, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa w firmie Sprint, nie wyklucza, że polskie instytucje są zagrożone. – Także przedsiębiorcy nie mogą spać zupełnie spokojnie. Atakujący systemy rządowe mogą wykorzystać je jako furtkę do dalszych działań i zainfekowania biznesu – ostrzega.