Sebastien Vachon-Desjardins z Quebecu w Kanadzie przyznał się do winy w sądzie na Florydzie. 34-latek był powiązany z grupą hakerów NetWalker, która atakowała firmy, gminy, szpitale, szkoły i uniwersytety – informuje BBC.
Po aresztowaniu go policja odkryła, że jest on właścicielem 27 milionów dolarów w bitcoinach. To prawdopodobnie wynagrodzenie, jakie otrzymał w zamian za prace dla rosyjskich hakerów. Ponadto w jego domu znaleziono ponad 800 tys. dolarów kanadyjskich (około 2,7 mln złotych).
Amerykańskie media informują, że to rzadki przypadek zdemaskowania hakera, który współpracuje z rosyjskimi grupami cybeprzestępczymi. Kanadyjczyk okazał się też niezwykle aktywnym członkiem grupy NetWalker.
Dowody zebrane przez policję pokazują, że w okresie od kwietnia do grudnia 2020 r. brał udział w akcjach grupy, atakując 17 kanadyjskich firm oraz przypuszczając ataki na inne firmy na całym świecie – informuje BBC. NetWalker prowadził działalność przestępczą typu ransomware sprzedając swoje oprogramowanie oraz dostęp do strony innym hakerom, którzy dokonują ataki na firmy i osoby prywatne wymuszając okupy w zamian za „oczyszczenie” systemu.
Przywódcy grupy, którzy komunikują się w internecie po rosyjsku, zapewniają, że ich złośliwe oprogramowanie nie infekuje systemów komputerowych Rosji lub krajów byłego Związku Radzieckiego, które są obecnie członkami Wspólnoty Niepodległych Państw. Hakerzy tacy jak Vachon-Desjardins dokonują ataków i dzielą się okupem z szefami grupy, która udostępnia im oprogramowanie. Jeśli ofiara odmawia zapłacenia haraczu, to dzielą się zyskami ze sprzedaży skradzionych jej danych.