Przekręt, na który nabrały się oba koncerny technologiczne, był banalnie prosty. 50-letni obecnie Litwin zarejestrował na sąsiedniej Łotwie firmę, która podszyła się pod partnera obu amerykańskich potentatów. Był to Quanta Computer z Tajwanu.

Amerykańskie media podają, że w latach 2013-2015 Rimasauskas wysyłał mailem faktury za usługi rzekomo świadczone przez Tajwańczyków, a Facebook (poszkodowany na 99 mln dol.) i Google (strata 23 mln), skwapliwie wpłacały pieniądze na konto podane przez Litwina.

CZYTAJ TAKŻE: Gigantyczna kara dla Google`a

Stąd szybko, by zatrzeć ślady, były przekazywane na konta w bankach na Litwie, Łotwie, Cyprze, Węgrzech, Słowacji, a nawet w Hongkongu.

Pierwszy zorientował się Google, informując organy ścigania. W 2017 roku doszło do ekstradycji Rimasauskasa do USA. Wyrok ma zapaść w lipcu tego roku.