Elektryczny samochód przygotowywany jest specjalnie pod usługi zamawiania przejazdów, ale nie będzie dostępny wyłącznie dla Ubera. Produkcja ma ruszyć w 2023 r. Wsparcie Arrivala jest kluczowe – spółka rozwija już bowiem elektryczne samochody dostawcze (m.in. dla UPS) oraz autobusy. Kooperuje ponadto z takimi markami, jak Hyundai i Kia.
CZYTAJ TAKŻE: Uber ukryje trasę przejazdu. Kierowcy wściekli, klienci się cieszą
Na razie ujawniono wizualizację wnętrza, choć i ta może się zmienić. Ostateczny projekt będzie bowiem upubliczniony przed końcem br. Wstępny koncept jest dość prosty, a wykończenie spartańskie. Na desce rozdzielczej znajdzie się duży poziomy ekran, podobny do tego, który znajduje się w Tesli Model 3 i Model Y. Sama kierownica również przypomina rozwiązania znane z aut Elona Muska. Co ciekawe, w aucie nie zaplanowano osobnych wskaźników dla kierowcy. Fotel kierowcy zaprojektowano tak, by był możliwie ergonomiczny i łagodził wysiłek fizyczny związany z wielogodzinnym siedzeniem w aucie. Fotel pasażera z przodu można złożyć, aby uzyskać więcej miejsca na nogi. Z tyłu znajduje się kanapa, która ułatwia wsiadanie i wysiadanie z pojazdu. Po wewnętrznej stronie znajdą się małe oświetlone schowki.
Elektryk ma być budżetowym samochodem, ale ceny nie ujawniono. Dzięki temu projektowi Uber może się wywiązać ze swoich zapowiedzi realizowania wyłącznie elektrycznych przejazdów na rynkach w USA i Europie do 2030 r.