Porażka Elona Muska. Eksplozja Starshipa zakłóciła ruch lotniczy

Należąca do firmy SpaceX największa rakieta świata poleciała w kosmos, ale jej górny człon eksplodował 10 minut po starcie. Na części lotnisk USA wstrzymano ruch ze względu na opadające szczątki.

Publikacja: 07.03.2025 09:08

Spadające szczątki statku efektownie rozświetliły niebo nad Florydą

Spadające szczątki statku efektownie rozświetliły niebo nad Florydą

Foto: X @GeneDoctorB/via REUTERS

To była już ósma próba megarakiety Starship, która ma zabierać ludzi na Księżyc i Marsa. Starship wystartował w nocy z bazy SpaceX w Coca Chica w Teksasie. O ile jednak 70-metrowy dolny człon zgodnie z planem powrócił i został efektownie złapany przez ramiona platformy mechazilla, górny stopień nie miał tyle szczęścia. Po dziesięciu minutach lotu na wysokości około 145 km, doszło do awarii czterech z sześciu silników i utraty kontroli nad statkiem.

Zakłócenia w ruchu lotniczym po eksplozji Starshipa

Z uwagi na opadające nad Morzem Karaibskim szczątki Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) na nieco ponad godzinę wstrzymała loty czterech z lotnisk na Florydzie. Wciąż występują w tym regionie USA opóźnienia w ruchu lotniczym. Mieszkańcy Florydy donosili w mediach społecznościowych o efektownym widoku płonących szczątków statku.

Podobna sytuacja miała miejsce podczas misji nr 7 na początku tego roku. Wtedy też niebo nad wyspami Turks i Caicos rozświetliły spadające elementy rakiety i na jakiś czas wstrzymano ruch lotniczy. Przyczyną awarii był wówczas prawdopodobnie wyciek ciekłego tlenu.

Zgodnie z planem ósmej misji próbnej statek miał rozmieścić w kosmosie cztery ładunki – imitacje satelitów Starlink około 17,5 minut po starcie, a potem wpaść do Oceanu Indyjskiego – około 50 minut później. Podczas powrotu w atmosferę miano przetestować alternatywne materiały ​​ochronne statku, w tym metalowe płytki z aktywnym chłodzeniem. 

„Przed zakończeniem wznoszenia energiczne zdarzenie w tylnej części Starshipa spowodowało utratę kilku silników Raptor. To z kolei doprowadziło do utraty kontroli nad położeniem i ostatecznie do utraty komunikacji ze statkiem. Kontakt utracono około 9 minut i 30 sekund po starcie" - czytamy w oświadczeniu firmy SpaceX.

To była już ósma próba megarakiety Starship, która ma zabierać ludzi na Księżyc i Marsa. Starship wystartował w nocy z bazy SpaceX w Coca Chica w Teksasie. O ile jednak 70-metrowy dolny człon zgodnie z planem powrócił i został efektownie złapany przez ramiona platformy mechazilla, górny stopień nie miał tyle szczęścia. Po dziesięciu minutach lotu na wysokości około 145 km, doszło do awarii czterech z sześciu silników i utraty kontroli nad statkiem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Globalne Interesy
„Efekt suma". Ten gigant rzuca wyzwanie DeepSeek, a za plecami są już kolejni
Globalne Interesy
Koniec z „celeb-baitingiem”? Koncern wprowadza ochronę znanych ludzi
Globalne Interesy
Gigantyczna inwestycja zagraniczna w USA. Trump ogłasza budowę nowych fabryk
Globalne Interesy
Polska w trudnej sytuacji. Microsoft apeluje do Trumpa o zniesienie ograniczeń
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Globalne Interesy
Koniec legendy. Microsoft likwiduje Skype, podał datę