Jak przebiegał rozwój rynku bezgotówkowego przed pandemią? Jak przyspieszyła ona nieoczekiwanie dynamikę rozwoju zakupów e-commerce ze względu choćby na kwestie zdrowotne (brak konieczności kontaktu)? Kiedy ze sklepów i punktów usługowych znikną kartki „Płatność tylko gotówką”? A wreszcie – co dalej, jakie są perspektywy rozwoju rynku, zarówno w kontekście trwania pandemii, jak i po niej – czy obecne trendy utrzymają się, gdy zagrożenie minie?
Odpowiedzi na te pytania szukali eksperci podczas debaty „Polska bezgotówkowa a Covid-19. Czy to koniec pieniądza w tradycyjnej formie?”, zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą”.
Przyspieszenie cyfryzacji płatności
Pandemia radykalnie zmieniła obraz rynku płatności elektronicznych. Podczas zamknięcia gospodarki z konieczności ogromna większość transakcji odbywała się bezgotówkowo. Jak wyglądało to przyspieszenie cyfryzacji płatności?
Dominik Wójcicki, dyrektor Departamentu Gospodarki Elektronicznej w Ministerstwie Rozwoju, zwrócił uwagę, że porównywanie sytuacji obecnej i sprzed pandemii jest skomplikowane, a czas pokaże, jak będą się kształtować trendy na rynku.
– Zdecydowanie jesteśmy zadowoleni z trendu i tempa rozwoju płatności bezgotówkowych w poprzednich kwartałach. Jednak nagle przychodzi pandemia i okazuje się, że ten trend może się jeszcze bardziej wyostrzyć, może być jeszcze szybszy. Obecnie jesteśmy w ciekawym w czasie, w którym obserwujemy powrót do normalności, do odmrożenia gospodarki, i zobaczymy, ile z tych nawyków bardzo bezgotówkowych, elektronicznych e-commerce’owych pozostanie na obecnym poziomie. Czyli do tej pory było bardzo dobrze, a okazuje się, że może być jeszcze lepiej – ocenił Dominik Wójcicki.