To rodzaj maili, które najbardziej nas drażnią, jednak każdy internauta codziennie dostaje ich mnóstwo – chodzi o wiadomości oznaczane jako spam, które momentalnie lądują w „koszu” na naszej skrzynce mailowej. Nie bez powodu właśnie od czyszczenia spamu wielu pracowników zaczyna swój dzień. Jak oszacowała firmy PreciseSecurity.com, spam odpowiadał w minionym roku za aż 55 proc. wszystkich wysyłanych e-maili na świecie.
CZYTAJ TAKŻE: Na spamerów i oszustów nie ma rady. Teraz wykorzystują WhatsApp
Jak podaje portal, ponad połowa ludzi na świecie używa obecnie skrzynek mailowych, a liczba wysyłanych i odbieranych dziennie e-maili może sięgnąć w 2019 r. nawet 295 miliardów. Największym generatorem globalnego spamu są Chiny, które odpowiadają za 20,43 proc. takich wiadomości. Na drugim miejscu są Stany Zjednoczone (13,37 proc.), a na trzecim Rosja (5,6 proc.). W pierwszej piątce znalazły się także Brazylia i Francja, a dalej Niemcy. Dziesiątkę największych „producentów” spamu zamykają kraje azjatyckie: Indie, Turcja, Singapur i Wietnam.
Z kolei krajem, który jest najbardziej zagrożony spamem zawierającym wirusy są Niemcy. W pierwszym kwartale 2019 r. aż 11,88 proc. wszystkich e-maili, które otrzymał bądź wygenerował nasz zachodni sąsiad, były zainfekowane złośliwych oprogramowanie. Na drugim miejscu pod tym względem był Wietnam (6,24 proc.), a następnie Rosja (5,7 proc.).
CZYTAJ TAKŻE: Hakerzy zaatakowali FSB. Gigantyczny wyciek danych