Forum internetowe, którego nazwy BBC postanowiło nie wymieniać ze względów bezpieczeństwa, jest wciąż łatwo dostępne dla każdego, w tym dla dzieci. I to mimo wielu ostrzeżeń skierowanych do rządu przez policję i szereg dochodzeń – twierdzą dziennikarze. Rodziny zmarłych osób, z których najmłodsza miała zaledwie 17 lat, twierdzą, że brak działań doprowadził do większej liczby zgonów, których można było uniknąć. Teraz żądają śledztwa.
Jeden z koronerów po raz pierwszy ostrzegł rząd o tym co się dzieje na forum w grudniu 2019 r. Przykładem jest los Callie Lewis, która została zdiagnozowana jako osoba autystyczna i zmagała się z przewlekłą depresją i myślami samobójczymi. Zaledwie nieco ponad miesiąc była członkiem forum. Tam znalazła inspirację, jak zakończyć swoje życie. – Myślę, że gdyby nie te fora, moja córka miałaby trudności ze znalezieniem informacji, których szukała na temat tego, jak umrzeć – powiedziała BBC Sarah, matka Callie.
Czytaj więcej
Przez lata renomowany brytyjski Post Office miał być okradany przez pracowników. Część z nich trafiła do więzienia, niektórzy popełnili samobójstwo. Tymczasem winny był błąd w oprogramowaniu.
Śledztwo w sprawie śmierci Callie pokazało wyraźnie rolę, jaką odegrało forum. Po przeprowadzeniu dochodzenia koronerzy mają obowiązek zwrócić się do organów publicznych, firm i osób fizycznych z prośbą o wyjaśnienie, jakie kroki planują podjąć, aby zapobiec podobnym zgonom w przyszłości. Nazywa się to raportem dotyczącym zapobiegania przyszłej śmierci. Ma on jednak wyłącznie charakter doradczy i nie określa, jakie działania należy podjąć.
BBC odkryło, że w sumie co najmniej sześciu koronerów napisało pisma do agencji rządowych, żądając podjęcia działań w celu zamknięcia forum. Prowadzono już dochodzenia w sprawie powiązanych z nim zgonów, ale nie podjęto skutecznych działań.