Internauci otrzymują e-maile z działu kadr informujące o natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę. Informacje o takiej fałszywej treści rozsyłają cyberprzestępcy – zdają sobie sprawę, że wiele osób kliknie w link, aby dowiedzieć się więcej. Gdy to zrobią, dowiedzą się dwóch rzeczy – pierwszej, iż nadal mają pracę, ale i drugiej, mniej optymistycznej – o zhakowaniu urządzenia.
Rośnie liczba cyberataków nowego typu
Eksperci przestrzegają, że ten nowy sposób ataku staje się coraz bardziej popularny i może prowadzić np. do utraty pieniędzy. Specjaliści z laboratorium antywirusowego Eset przestrzegają, że ta metoda phishingu (wyłudzania danych) może skutkować choćby wykorzystaniem informacji wykradzionych o ofierze do robienia dużych zakupów w sieci.
Kamil Sadkowski, analityk Eset, alarmuje, że oszustwo „na zwolnienie z pracy” jest wyjątkowo groźne, bo wykorzystuje silne emocje ofiar, by przejąć dostęp do wrażliwych danych. – Oszustwa związane ze zwolnieniem to sprytna i niebezpieczna forma phishingu. Cyberprzestępcy doskonale wiedzą, że nagła informacja o utracie pracy wywołuje ogromny stres. Liczą na to, że ofiara zareaguje impulsywnie, kliknie w złośliwy link lub poda swoje dane logowania. W takich sytuacjach łatwo stracić czujność – wyjaśnia.
Czytaj więcej
Amerykańskim służbom udało się złapać obywatela Chin, który włamał się do 19 milionów komputerów osobistych. Dzięki sieci botów miał zarobić co najmniej 100 mln dol., ale „wypożyczając” ją doprowadził do daleko większych strat.
Jak podkreśla, nie wolno w takiej sytuacji działać jednak pochopnie. – Warto najpierw skontaktować się z pracodawcą i zweryfikować wiadomość – radzi Sadkowski.