Adam Góral: Kwestia cyberbezpieczeństwa staje się kluczowa

Cyberprzestępcy bez skrupułów wykorzystują nasze coraz większe uzależnienie od nowych technologii – przestrzega Adam Góral, prezes i założyciel Asseco Poland.

Publikacja: 21.04.2020 21:03

Adam Góral: Kwestia cyberbezpieczeństwa staje się kluczowa

Foto: mat. pras.

Jak ocenia pan obecną sytuację, w jakiej znalazła się grupa Asseco i cała polska gospodarka?

Cóż, na pewno jesteśmy mniej optymistycznie nastawieni, niż byliśmy jeszcze kilka miesięcy temu. Z biznesowego punktu widzenia duży problem polega na tym, że trudno w obecnych warunkach cokolwiek zaplanować. Plany, jakie sporządzaliśmy pod koniec 2019 r. na ten rok, w dużej mierze są już nieaktualne.

Jaki dla grupy Asseco był pierwszy kwartał? Czy w waszych wynikach widać już negatywny wpływ trwającej pandemii?

Pierwszy kwartał oceniam jako bardzo przyzwoity, ponieważ kryzys związany z koronawirusem dopiero się rozpoczynał. Natomiast jeśli chodzi o drugi i trzeci kwartał, to trzeba już planować biznes w zupełnie nowej rzeczywistości. A przecież nie wiadomo, jak długo potrwa pandemia. Musimy nauczyć się funkcjonować w tych nowych, zmiennych warunkach. Niewiadomych jest nadal bardzo dużo. Weźmy chociażby dane o zachorowaniach w poszczególnych krajach. Są one w dużej mierze nieporównywalne – liczba ta jest skorelowana z liczbą wykonywanych testów. Tak naprawdę nie wiemy, ile osób jest chorych. W tych trudnych warunkach trzeba starać się dostrzec wysiłek podejmowany przez poszczególnych ludzi. Przede wszystkim przez przedstawicieli służby zdrowia, ale również przez przedstawicieli rządu czy różnych instytucji. Oczywiście, nie wszystko działa tak jak powinno, ale jeśli krytykujemy, to niech ta krytyka będzie konstruktywna. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, jak trudno się funkcjonuje w obecnych warunkach. Nie wszystko widać na pierwszy rzut oka.

Na przykład?

Weźmy chociażby naszą współpracę z ZUS. Przecież wprowadzane w ramach tarczy antykryzysowej rozwiązania wymagają również wielu modyfikacji technologicznych. Na przykład niedawna wypłata tzw. postojowego wymagała wytężonej, nieprzerwanej pracy przez wiele dni naszych informatyków oraz zespołu ZUS-u.

Czy wasza grupa planuje jakieś zmiany organizacyjne, restrukturyzację, obniżki pensji?

Zareagowaliśmy na pandemię nieco wcześniej, niż została oficjalnie ogłoszona. Zaczynały do nas docierać sygnały, że może być źle i tydzień wcześniej powołaliśmy sztab kryzysowy. Mieliśmy dużo szczęścia, bo to nam pomogło lepiej odnaleźć się w nowej sytuacji i szybko przestawić się na pracę zdalną.

Jeśli chodzi o grupę Asseco, to trudno wszystko sprowadzić do jednego mianownika, bo działamy przecież w wielu krajach. Jeśli chodzi o wynagrodzenia – my, jako zarząd, zrezygnowaliśmy z wypłaty zaliczek na premię. Natomiast w całej grupie nie planujemy cięć. Wypłacamy wynagrodzenia według wcześniejszych ustaleń. Wiemy przecież, że ludzie są w różnej sytuacji i bierzemy to pod uwagę.

Priorytetem jest ratowanie biznesów i mało kto myśli o cyberbezpieczeństwie, ale w przyszłości możemy zapłacić za to przerażającą cenę

Obserwujemy w naszej firmie przykłady zachowań, które są naprawdę budujące. Każdy ma różne poglądy, system wartości, różny charakter. Ale generalnie w każdym człowieku jest dużo dobrego i jeśli dobrze wykorzystamy ten trudny czas pandemii, to możemy wyjść z kryzysu umocnieni.

Jak konkretnie spowolnienie przełoży się na biznes Asseco? Z jednej strony popyt na rozwiązania informatyczne jest skorelowany z dynamiką gospodarki, a więc spadek tempa rozwoju w branży IT wydaje się też nieuchronny. Ale z drugiej strony charakter trwającego kryzysu wymusza cyfryzację, a zatem sektor IT powinien być naturalnym beneficjentem?

Oczywiście, rozwiązania z zakresu informatyki jeszcze nigdy nie były tak ważne jak teraz. Biznes w coraz większym stopniu jest od niej zależny, co dobrze pokazała konieczność przejścia na pracę zdalną. Popyt na tego typu rozwiązania, na modyfikację systemów IT będzie nadal. Ale teraz najważniejsze dla firm jest przetrwanie – to naturalne, że na dalszy plan schodzą projekty dotyczące innowacji, nowatorskich pomysłów.

Siłą Asseco jest mocna pozycja jako dostawcy oprogramowania dla największych firm i dla sektora publicznego. W gorszej sytuacji mogą znaleźć się firmy informatyczne świadczące usługi dla małych i średnich przedsiębiorstw, z których część tego kryzysu może nawet nie przetrwać.

A co ze stroną kosztową? Gdzie Asseco będzie szukało oszczędności?

Naturalne są oszczędności polegające na obecnym systemie pracy. Mamy mniej wyjazdów, mniej wydarzeń itp. – a to wszystko też generowało koszty. Teraz działamy inaczej, więc i koszty będą niższe.

Asseco znane jest z tego, że rozwija się przez przejęcia. Czy w obecnej sytuacji zawiesiliście akwizycyjne plany?

Nasz zespół zajmujący się przejęciami cały czas pracuje, bo chcemy mieć dobre rozeznanie na rynku, gdy sytuacja się uspokoi. Obecnie podejmowanie decyzji o akwizycjach byłoby nierozsądne. Przecież cenę ustala się na podstawie danych historycznych, a jednocześnie „kupuje” się przyszłość. A jak można mówić o przyszłości, skoro dane historyczne już zupełnie odstają od nowej rzeczywistości i nikt nie ma pojęcia, jak będzie wyglądała sytuacja za kilka miesięcy.

Jak przebiega współpraca operacyjna Asseco z waszym nowym akcjonariuszem – Cyfrowym Polsatem?

Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni i mam nadzieję, że druga strona również. Podpisaliśmy już umowę pomostową i jesteśmy w trakcie ustalania szczegółów. Jestem przekonany, że wypracujemy warunki współpracy dobre dla obu stron, bo jest to w naszym wspólnym interesie. Jesteśmy sobie potrzebni.

Wracając do kwestii związanych z akcjonariatem – czy można spodziewać się kolejnych roszad własnościowych? Inwestorzy najwyraźniej dobrze oceniają sytuację i potencjał waszej grupy – kurs akcji na giełdzie odrobił już praktycznie całą wcześniejszą przecenę z marca.

Ja zajmuję się planowaniem i biznesem oraz dbaniem o to, żeby Grupa się rozwijała i płaciła dywidendę. Cieszę się, że inwestorzy mimo trudnej sytuacji, która zaczęła się w marcu, doceniają naszą pracę.

rozwiązania z zakresu informatyki jeszcze nigdy nie były tak ważne jak teraz. Biznes w coraz większym stopniu jest od niej zależny, co dobrze pokazała konieczność przejścia na pracę zdalną

Wracając do giełdy i wycen – mam nadzieję, że gdy inwestorzy zobaczą, że polskie firmy radzą sobie w tej trudnej sytuacji, to na rynki finansowe też wróci optymizm i w dłuższym terminie będzie to odzwierciedlone w wycenach.

W zakresie dywidendy plany się nie zmieniają?

Nie, zgodnie z wcześniejszą rekomendacją chcielibyśmy wypłacić akcjonariuszom
3,01 zł na akcję i będzie o tym decydować najbliższe walne zgromadzenie
zwołane na maj.

Jaka jest recepta Asseco na kryzys?

Ważne jest, żeby w organizacjach takich jak Asseco była duża integracja, dobry przepływ informacji oraz wzajemna pomoc. Wtedy taka organizacja działa sprawnie. Obserwujemy to w naszej grupie. Udało nam się na przykład przeprowadzić pod kierownictwem Piotra Jeleńskiego sprawną integrację segmentu płatności. Również w sektorze bankowym widzimy coraz bliższą współpracę między spółkami. To samo zaczyna się dziać w cyberbezpieczeństwie. Przybierać zaczyna na sile na przykład wymiana dobrych praktyk w tym zakresie pomiędzy izraelskim i polskim zespołem. To bardzo ważne, bo – choć nie każdy to jeszcze dostrzega – kwestia cyberbezpieczeństwa staje się teraz kluczowa.

Dlaczego?

Już przed pandemią światowa gospodarka była uzależniona od technologii informatycznych. Prawo nie nadążało za zmianami technologicznymi. Teraz doszło dodatkowe, wymuszone przez pandemię, przyspieszenie cyfryzacji, polegające chociażby na pracy zdalnej. Generujemy i przetwarzamy olbrzymie ilości danych, ale jednocześnie jesteśmy zagubieni w tych technologiach. A kto ma władzę? Ten, kto panuje nad dużymi zbiorami danych. Czyli w obecnym świecie są to właściwie dwa państwa: Stany Zjednoczone i Chiny. Europa została w tyle, bo nie potrafi tak sprawnie wykorzystywać autorskich technologii ani ich integrować z innymi rozwiązaniami.

W tej chwili dla firm priorytetem jest ratowanie biznesów i mało kto myśli o cyberbezpieczeństwie, ale w przyszłości możemy zapłacić za to przerażającą cenę. Bo cyberprzestępcy bez skrupułów wykorzystują nasze coraz większe uzależnienie od nowych technologii i brak świadomości. To dotyczy nas na każdym poziomie – całych państw, przedsiębiorstw i każdego z osobna.

CV

Adam Góral to prezes i założyciel Asseco Poland. Absolwent Akademii Ekonomicznej w Krakowie (kierunek cybernetyka ekonomiczna i informatyka) oraz doktor nauk ekonomicznych. Od 1991 r. rozwijał Comp Rzeszów, który po wprowadzeniu na warszawską giełdę jako Asseco Poland stał się liderem rozwoju grupy na rynkach międzynarodowych. Fundamentem spółki jest sprzedaż własnych produktów i usług. W 2019 r., po raz pierwszy w historii, przychody Asseco przekroczyły 10 mld zł.

Jak ocenia pan obecną sytuację, w jakiej znalazła się grupa Asseco i cała polska gospodarka?

Cóż, na pewno jesteśmy mniej optymistycznie nastawieni, niż byliśmy jeszcze kilka miesięcy temu. Z biznesowego punktu widzenia duży problem polega na tym, że trudno w obecnych warunkach cokolwiek zaplanować. Plany, jakie sporządzaliśmy pod koniec 2019 r. na ten rok, w dużej mierze są już nieaktualne.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie i komentarze
Co niosą ze sobą treści pornograficzne generowane przez sztuczną inteligencję
Opinie i komentarze
Dominik Skoczek: W Polsce cyfrowi giganci mają się dobrze
Opinie i komentarze
Tantiemy autorskie z internetu: jak korzyści nielicznych przekuć w sukces wszystkich
Opinie i komentarze
Od kredy i tablicy po sztuczną inteligencję. Szkoła chce być na czasie
Opinie i komentarze
Odpowiedzialne innowacje, czyli wątpliwości wokół Neuralinka i sterowania myślami