Ale wraz z postępem technologii broń tego typu stała się na tyle mobilna, by można ją przewozić na okrętach czy ciężarówkach. I właśnie wozy bojowe z działami laserowymi wdrożyć chce na swoje wyposażenie amerykańska armia. Na razie to testy. Mowa o projekcie Directed Energy-Maneuver Short-Range Air Defense (DE M-SHORAD) – prototyp broni emitującej „czerwony promień”, który został opracowany w zaledwie rok, został już wypróbowany przez Obronę Powietrzną i Przeciwrakietową US Army na terenie Fortu Sill w stanie Oklahoma. Urządzenie zainstalowano na wozie bojowym Stryker. W ramach pokazu przeprowadzono wiele realistycznych scenariuszy z udziałem tej broni, a także szkoleń dla żołnierzy.

CZYTAJ TAKŻE: Izrael pracuje nad latającym laserem. Zestrzeli rakiety Hamasu

Wszystkie szczegóły dotyczące DE M-SHORAD są tajne, ale wiadomo, że emitowana przez broń wiązka jest w stanie skutecznie niszczyć elektronikę w latających bezzałogowcach, tym samym je unieszkodliwiając. Ale laser ma być używany także przeciwko rakietom, jak również wrogiej artylerii i moździerzom. Na wyposażenie armii Stanów Zjednoczonych pierwsze cztery systemy trafią już w przyszłym roku.

Po lasery sięgają armie również w innych krajach. Niedawno Francja prowadziła próby z taką bronią, z kolei Izrael zapowiedział, że na wyposażenie tego typu urządzenia trafią w 2025 r.