Zamówienia na luksusowo wyposażone obiekty ochronne spływają jednak z całego świata. Kupców nie zraża nawet fakt, że za taką budowlę trzeba zapłacić minimum 32 tys. dol. (ceny 1 metra wahają się od 1,3 do 2,1 tys. dol.). O skali boomu niech świadczy fakt, że Minus Energie, od czasu gdy dwie dekady temu rozpoczęła działalność, postawiła 50 schronów. Teraz, w ciągu dwóch tygodni, zwróciło się do niej 0,5 tys. potencjalnych klientów.
Jak podaje „Interesting Engineering”, podobny wzmożony popyt notują specjalistyczne firmy z USA (np. Rising S Company czy Atlas Survival Shelters) czy Francji, jak Artemis Protection. Luksusowe lokum tej firmy to wydatek rzędu 300–500 tys. dol. Mathieu Séranne, założyciel Artemis Protection, w rozmowie z „Business Insider” przyznał, że od inwazji Rosji na Ukrainę otrzymał kilkaset zamówień. Jego bunkry instaluje się w ciągu kilku dni. Konstrukcja składa się m.in. z prefabrykowanych osłon przeciwatomowych. Wejścia broni pancerny właz z siłownikami hydraulicznymi, a o jakość powietrza dbają specjalne wojskowe filtry. Powierzchnia luksusowego schronu to od 7 do 50 mkw. Obiekt ma pomieścić minimum cztery osoby.