Alibaba od kilku lat zapowiada znaczące przyspieszenie rozwoju na rynkach poza Azją, gdzie firma jest już zdecydowanym liderem i nie ma już miejsca na dalszą tak szybką ekspansję. Celem ma stać się zwłaszcza Europa, gdzie Alibabie będzie potencjalnie łatwiej znaleźć atrakcyjne nabytki, w przeciwieństwie do USA, gdzie Chińczycy są na cenzurowanym. Firma kupiła właśnie berliński startup Data Artisans, wykładając na firmę zajmującą się analizą big data 90 mln euro.
Kolejnym celem może stać się niemieckie Zalando, największy europejski sprzedawca odzieży i butów w internecie. Serwis Businessoffashion.com, powołując się na analizy firmy brokerskiej Baader Helvea podał, że dominujący w Zalando inwestorzy finansowi mogą być zainteresowani spieniężeniem akcji, jeśli pojawi się atrakcyjna oferta.
Alibabę stać na kupienie Zalando, którego kapitalizacja wynosi 6,6 mld euro. Firma ma 25 mln klientów, jednak działa na bardzo konkurencyjnym rynku. Analitycy zwracają uwagę, że aktualny kurs 26-27 euro nie jest specjalnie wysoki biorąc pod uwagę iż Zalando, wchodząc na giełdę sprzedało akcje po 21,5 euro.
CZYTAJ TAKŻE: Jack Ma komunistą, a jego Alibaba droższy niż Facebook
W Niemczech pogłoski o planowanej sprzedaży Zalando pojawiają się od kilku miesięcy. Firma oficjalnie ich nie komentuje. Gdyby sprzedaż była rzeczywiście planowana wówczas na pewno pojawią się inni chętni z branży odzieżowej, dla których taka platforma byłaby bardzo atrakcyjna.