Produkcja wciąż nie mającego tytułu serialu, którego akcja toczy się w Śródziemiu w czasie Drugiej Ery (a więc przed wydarzeniami z „Hobbita” i „Władcy Pierścieni”) nie będzie kontynuowana w Nowej Zelandii. Amazon zdecydował, że dalsze prace nad serialem będą prowadzone w Wielkiej Brytanii, zamiast w Nowej Zelandii.
CZYTAJ TAKŻE: Serial oparty na „Władcy Pierścieni” będzie najdroższym w historii
Pierwszy sezon serialowej superprodukcji miał budżet w wysokości 465 mln dolarów (dla porównania – „Wiedźmin”, superprodukcja Netflixa osadzona w uniwersum wymyślonym przez Andrzeja Sapkowskiego miała budżet około 80 mln dolarów). Ponieważ planowane są kolejne cztery sezony, produkcja Amazona zapowiada się na jedną z najdroższych w historii seriali.
W Nowej Zelandii kręcone były wszystkie filmowe części „Władcy Pierścieni” i „Hobbita”. Twórców urzekły miejscowe krajobrazy pozwalające na kreację świata, a producentów warunki, jakie stworzył rząd Nowej Zelandii dla filmowców. Jednak Amazon twierdzi, że chce rozszerzać swoją produkcję i skonsolidować ją w Wielkiej Brytanii. Vernon Sanders, wiceprezes Amazon Studios podziękował Nowej Zelandii za dotychczasową współpracę i za „dostarczenie serialowi Władcy Pierścieni miejsca do rozpoczęcia tej epickiej podróży”.
Nowa Zelandia jest jednak rozczarowana decyzją Amazona. Co jasno stwierdził Stuart Nash, minister rozwoju. – Jestem niezmiernie dumny z sektora filmowego Nowej Zelandii. Decyzja Amazon Studios w żaden sposób nie odzwierciedla możliwości naszego przemysłu filmowego ani talentów ludzi, którzy w nim pracują – stwierdził minister w cytowanym przez BBC oświadczeniu.