Polska firma zaleje Chiny translatorami. To kolejny krok w światowej ekspansji

Rodzima elektronika jest w stanie wejść na rynek chiński, choć Polacy są przyzwyczajeni do odwrotnego kierunku handlu. Cyfrowe narzędzie spółki Vasco Electronics ma pomóc przełamać bariery biznesowe w Azji.

Aktualizacja: 04.11.2024 21:10 Publikacja: 04.11.2024 20:10

Polskie urządzenie do tłumaczeń w czasie rzeczywistym w ub.r. sprzedano w 80 tys. egzemplarzy, m.in.

Polskie urządzenie do tłumaczeń w czasie rzeczywistym w ub.r. sprzedano w 80 tys. egzemplarzy, m.in. w USA, Kanadzie, Japonii czy Niemczech. Teraz Vasco Electronics na cel bierze Chiny

Foto: Bloomberg

Firma założona i kierowana przez Macieja Góralskiego spółka Vasco Electronics, zrobiła właśnie kolejny krok w globalnej ekspansji – spółka, specjalizująca się w produkcji tłumaczy elektronicznych opartych na sztucznej inteligencji, wchodzi na rynek chiński. Twórca Vasco Electronics zauważa, że eksport polskich produktów do Chin, szczególnie z sektora technologii konsumenckiej, wciąż stanowi rzadkość.

Polska firma liczy na ogromny ruch turystyczny w Chinach

– Postanowiliśmy przełamać ten stereotyp, dostarczając nasze zaawansowane technologicznie tłumacze na chiński rynek. Jestem przekonany, że nasza oferta spotka się tam z ogromnym zainteresowaniem konsumentów – mówi Maciej Góralski. I wskazuje, że już wcześniej urządzenia Vasco Electronics podbiły kraje Europy i Ameryki, a także stopniowo zwiększają swoje udziały w rynku japońskim.

Vasco Electronics założyła spółkę Vasco China oraz otworzyła biuro w Shenzhen, jednym z kluczowych ośrodków technologicznych w Chinach. Wybór tego kraju na cel ekspansji tłumaczy m.in. ogromnym ruchem turystycznym – kraj ten jest numerem 1 na świecie pod względem wydatków na podróże zagraniczne (według Światowej Organizacji Turystyki mieszkańcy Chin wydali w 2023 r. na wyjazdy 196,5 mld dol., a więc więcej niż Amerykanie – 150 mld dol., czy Niemcy – 112 mld dol.).

Czytaj więcej

Naukowcy: Rozmowa ze zwierzętami będzie wkrótce możliwa

Jak wyjaśnia Góralski, na początku tłumacze Vasco będą dostępne w sprzedaży w trzech największych chińskich sieciach sklepów z elektroniką na lotniskach – w Pekinie, Shenzhen i Guangzhou. Jak podkreśla Radosław Studnicki, chief operating officer w polskiej spółce, przed firmą stoją spore wyzwania związane np. z formalnymi obostrzeniami dotyczącymi importu.

– Widzimy jednak w Chinach ogromny potencjał do wzrostu, zarówno w sektorze turystycznym, jak i wśród profesjonalistów, którzy coraz częściej sięgają po narzędzia ułatwiające międzynarodową współpracę – tłumaczy. – Projektując nasze urządzenia, stawiamy na innowacyjność i niezawodność. Jesteśmy pewni, że zainteresujemy klientów, którzy oczekują precyzyjnego rozwiązania problemów komunikacyjnych oraz skutecznego wsparcia użytkownika – dodaje Studnicki.

Jest on jednak dobrej myśli, bo, jak przekonuje, chińscy klienci cenią europejską jakość oraz precyzję w tłumaczeniu języków. – Dlatego pracujemy nad rozwojem nowych kanałów dystrybucji naszych urządzeń, w tym nad ich dostępnością w kolejnych kluczowych punktach sprzedaży w kraju – zaznacza Radosław Studnicki.

Vasco działa w 25 krajach

Vasco to innowacyjna spółka, która jednak nie jest już start-upem. Na rynku działa bowiem już od 2008 r. Firma projektuje, produkuje i sprzedaje mobilne urządzenia do tłumaczeń. Początkowo takie translatory były niezwykle popularne, ale biznes pokrzyżowały ogólnodostępne w sieci darmowe narzędzia do tłumaczeń. Vasco twierdzi jednak, że to rozwiązania zawodne. Urządzenia Vasco zapewniają zaś precyzję, stąd dedykowane są nie tylko dla podróżników czy biznesmenów, ale również dla osób uczących się języków obcych.

Czytaj więcej

Przełom w porozumiewaniu się. Bot przemówi twoim głosem w każdym języku

Z polskich tłumaczy korzystają instytucje publiczne na całym świecie, takie jak służby medyczne i mundurowe, czy obiekty turystyczne - tylko w ub.r. firma sprzedała 80 tys. urządzeń (m.in. w USA, Kanadzie, Niemczech, Francji, Hiszpanii, Holandii czy Bułgarii). Obecnie Vasco Electronics działa w 25 krajach na czterech kontynentach, choć główną siedzibę ma w Krakowie.

Sam gadżet jest niewielkich rozmiarów, mieści się w kieszeni i wygodnie leży w dłoni. Umożliwia tłumaczenie 108 języków. W odróżnieniu od darmowych rozwiązań internetowych sprzęt Vasco nie wymaga płacenia za połączenie z siecią (co za granicą może być niezwykle kosztowne) – urządzenie zapewnia bowiem szybkie tłumaczenia dzięki wbudowanej karcie SIM. Co istotne, dzięki niej dostęp do internetu jest bezpłatny (w niemal 200 krajach, bez limitów). Polski producent oferuje dwa modele: kompaktowy M3 oraz bardziej zaawansowany, wyposażony w duży wyświetlacz – V4. Narzędzia te zapewniają tłumaczenie mowy (umożliwiają prowadzenie płynnej konwersacji – opóźnienie sięga 0,5 s, wykorzystując cyfrowy głos z wymową „native speakera”) i tłumaczenie na podstawie obrazu (np. zdjęć) – w ten sposób można m.in. przeczytać menu czy zrozumieć sklepowy szyld. Translator przenośny zawiera również funkcję tłumaczenia tekstu. Co ciekawe, sprzęt zawiera również MultiTalk, czyli aplikację do tworzenia czatów, gdzie może dołączyć aż 100 uczestników (wszystkie wiadomości są tłumaczone na bieżąco, więc każdy może pisać lub mówić w swoim własnym języku).

Firma założona i kierowana przez Macieja Góralskiego spółka Vasco Electronics, zrobiła właśnie kolejny krok w globalnej ekspansji – spółka, specjalizująca się w produkcji tłumaczy elektronicznych opartych na sztucznej inteligencji, wchodzi na rynek chiński. Twórca Vasco Electronics zauważa, że eksport polskich produktów do Chin, szczególnie z sektora technologii konsumenckiej, wciąż stanowi rzadkość.

Polska firma liczy na ogromny ruch turystyczny w Chinach

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Gigantyczna inwestycja w polski start-up. AI znad Wisły robi furorę w Ameryce
Biznes Ludzie Startupy
Polska firma rusza z ekspansją za oceanem. Jej AI wykrywa raka z wielką skutecznością
Biznes Ludzie Startupy
Polski start-up podbił USA i wzbudził kontrowersje. Teraz zainwestuje nad Wisłą
Biznes Ludzie Startupy
Zadbają o plony jak hinduska bogini. Polska firma odnowi ziemię
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes Ludzie Startupy
Reaktory jądrowe coraz mniejsze. Ten szwajcarski liliput może odmienić energetykę