Sukces Litwinów. Pierwsza spółka internetowa warta miliard dolarów

Startup Vinted został pierwszym litewskim „jednorożcem” czyli młodą, technologiczną firmą, której wartość przekroczyła 1 mld dol. Firma, która jest platformą do wymiany używanych ubrań, działa też na polskim rynku.

Publikacja: 01.12.2019 09:52

Sukces Litwinów. Pierwsza spółka internetowa warta miliard dolarów

Foto: Bloomberg

Vinted powstał 11 lat temu jako start-up o nazwie Mano drabužiai (Moje ubrania). Od tego czasu zmieniła nie tylko nazwę, ale i stan posiadania. Status jednorożca dały jej udane łowy na inwestorów. – To nie było proste. Pierwsi inwestorzy, których zapraszaliśmy, odmawiali, tłumaczyli: W tym regonie nie mamy inwestycji; nie znamy przepisów podatkowych i otoczenia prawnego; uważamy, że tam (na Litwie-red) nie ma dość talentów, aby można było stworzyć międzynarodowe produkty internetowe – opowiadał agencji Delfi Mantas Mikuckas dyrektor wykonawczy i współzałożyciel startupu.

CZYTAJ TAKŻE: Litwini wjeżdżają do Polski na hulajnogach

Podczas zakończonej właśnie rundy inwestycji Vinted przyciągnął 128 mln euro. Głównym inwestorem został amerykański fundusz Lightspeed Venture Partners. Do Amerykanów dołączyły fundusze europejskie: Sprints Capital, Insight Venture Partners, Accel i Burda Principal Investments (wcześniej inwestował m.in. w Facebook, Spotify i Dropbox). W sumie inwestorzy włożyli w litewski start-up 228 mln euro. Połowa akcji firmy należy do funduszy, a druga połowa do założycieli – Mikuckasa, Mildy Mitkute, Justasa Janauckasa, którzy część swoich akcji – 10 proc. rozdali pracownikom.

Litewski start-up od trójki założycieli doszedł do 360 pracowników. Siedziba jest w Wilnie i tam pracuje 318 osób; w biurze w Belinie – 20 a w Pradze i Warszawie po 10 osób. W najbliższym 1,5 roku w planach firma ma zatrudnienie jeszcze 300 osób, z czego 250 w Wilnie.

CZYTAJ TAKŻE: Litwa może nam pomóc przy 5G

Pomimo miliardowej wartości rynkowej, Mikuckas wciąż mówi o Vinted jako o startupie. „Pomimo, że wyrośliśmy już z koszulki start-upu, który tylko spala pieniądze i nie wiadomo czy wyżyje, pod względem tempa wzrostu wciąż podpadamy pod to określenie. Jesteśmy szybko rozwijającą się (rosnącą) firmą technologiczną.

Litwin dodaje, że pomimo rosnącej wartości, ludzie wciąż nie rozumieją czym jest Vinted.

– Nie sprzedajemy odzieży, nie mamy magazynów. Jesteśmy platformą technologiczną, która daje ludziom możliwość sprzedaży odzieży, towarów dziecięcych bez wychodzenia z domu. Jutro mogą się pojawić nowe kategorie.

Obecnie Vinted ma 25 milionów użytkowników na 12 rynkach: na Litwie, we Francji, w Niemczech, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Austrii, Czechach, Luksemburgu, Wielkiej Brytanii, USA i w Polsce.

Vinted powstał 11 lat temu jako start-up o nazwie Mano drabužiai (Moje ubrania). Od tego czasu zmieniła nie tylko nazwę, ale i stan posiadania. Status jednorożca dały jej udane łowy na inwestorów. – To nie było proste. Pierwsi inwestorzy, których zapraszaliśmy, odmawiali, tłumaczyli: W tym regonie nie mamy inwestycji; nie znamy przepisów podatkowych i otoczenia prawnego; uważamy, że tam (na Litwie-red) nie ma dość talentów, aby można było stworzyć międzynarodowe produkty internetowe – opowiadał agencji Delfi Mantas Mikuckas dyrektor wykonawczy i współzałożyciel startupu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes Ludzie Startupy
Historia zdrowia każdego w jednym pliku. Firma z Warszawy chce zlikwidować kolejki
Biznes Ludzie Startupy
Sztuczna inteligencja z Polski chce odmienić działanie firm w USA
Biznes Ludzie Startupy
Polska elektrownia wodna nie musi mieć tamy
Biznes Ludzie Startupy
Klikasz i kupujesz to, co widzisz w TV. Pomoże polska sztuczna inteligencja
Biznes Ludzie Startupy
Polacy radykalnie wydłużyli świeżość żywności. Technologia z Torunia trafi do USA