Seecoin – projekt, za którym stoją Marek Naruszewicz i Sebastian Koprzywa – może zrewolucjonizować rynek reklamowy. Pomysł bazuje na nagradzaniu użytkowników za realne zaangażowanie. W praktyce ma to polegać na tym, że np. obejrzenie reklamy lub interakcja z marką będzie skutkować otrzymaniem cyfrowych „żetonów”, który może potem wykorzystać na konkretne benefity – zniżki, dostępy, itp. Upraszczając, rozwiązanie można porównać do karty lojalnościowej nowej generacji, opartej na blockchainie.
Tak Seecoin widzi przyszłość reklamy
Seecoin powstał w ramach ekosystemu opracowanego przez adQuery. Ta technologiczna spółka, która rozwija własne narzędzia do tzw. precyzyjnego targetowania bez „cookies”, znajduje się właśnie przed rundą finansowania. Na brak zainteresowania nie może narzekać, czego zresztą doświadczyła na niedawnym wydarzeniu Token2049 w Dubaju.
– W dużym skrócie Seecoin to token reklamowy, który tworzy nowy model ekonomii uwagi. Widz jest nagradzany za czas i zaangażowanie, twórca – za jakość treści, a marka – za autentyczny kontakt z odbiorcą. Wszystko jest transparentne i zapisane na blockchainie. Eliminuje to fałszywy ruch, boty, czy przypadkowe kliknięcia – komentuje Sebastian Koprzywa.
Czytaj więcej
To musiało się tak skończyć – w wyszukiwaniach i odpowiedziach chatbotów pojawią się sponsorowane...
Idea start-upu jest taka, by Seecoin stał się „pierwszym punktem kontaktu dla marek wchodzących do świata Web3”. Koprzywa i Naruszewicz w Dubaju odbyli kilkadziesiąt spotkań z potencjalnymi partnerami i inwestorami. Jak zapewniają, reakcje były bardzo pozytywne. Stąd plan, by rundę finansową zamknąć w połowie roku. Start-up już myśli o wejściu na kolejne rynki. Ale chce też rozwijać sam produkt.