Na pokładzie jednej ze swoich rakiet Blue Origin miał wyruszyć w misję „turystyczną” już 20 lipca. Niespodziewanie, na kilka tygodni przed startem, przelicytował go inny rywal w kosmicznym wyścigu – Richard Branson. Brytyjski miliarder, twórca koncernu Virgin, ogłosił, że 11 lipca osobiście wzbije się rakietą Virgin Galactic. Odbędzie więc podróż na dziewięć dni przed historycznym lotem Bezosa.

CZYTAJ TAKŻE: Coraz bliżej kosmicznej turystyki. Udany lot Virgin Galactic

To zaskakujące ogłoszenie stawia Bezosa w niezręcznej sytuacji, gdyż od wielu miesięcy przygotowywał się do tego, by zapisać się w historii jako ten „pierwszy”. Co teraz? Czy Blue Origin zmieni datę startu? Na razie nie wiadomo. Virgin Galactic wzbije się w powietrze z bazy w Nowym Meksyku. Na pokładzie statku mają znaleźć się również Beth Moses, szefowa szkolenia firmy, a także inni pracownicy koncernu: Colin Bennett i Sirisha Bandla.

CZYTAJ TAKŻE: Jeff Bezos wyśle latem turystów w kosmos. Bilet można wygrać

Rywalizacja Bransona i Bezosa o opracowanie, przetestowanie i wystrzelenie rakiet suborbitalnych, które mogą zabrać bogatych poszukiwaczy mocnych wrażeń na krótkie „przejażdżki” w kosmos trwa od początków XXI w. Jeff Bezos miał w debiutancki lot zabrać ze sobą swojego brata Marka, a także 82-letnią Wally Funk (będą młoda przeszła szkolenie, ale ostatecznie NASA odmówiła jej możliwości udania się w kosmos) oraz tajemniczego zwycięzcę aukcji, który kupił bilet za ponad 28 mln dol.