Zdecydowana większość firm będzie w tym roku szukać pracowników. A – jak wynika z badań Hays Poland – biznes będzie szukać głównie specjalistów w dziedzinie technologii (tak deklaruje 40 proc. firm), ale również sprzedaży (30 proc.) i finansów (26 proc.). – W cenie będą zatem eksperci, którzy pozwolą firmom dotrzymać kroku globalnej transformacji cyfrowej oraz dopasować model funkcjonowania do nowych oczekiwań konsumentów – wyjaśnia Marc Burrage, dyrektor zarządzający Hays Poland.
Branża IT przeżywa okres rekordowych wzrostów. Problem w tym, że brak wykwalifikowanych rąk do pracy. Popyt na fachowców w tej dziedzinie w ub.r. skoczył aż o 40 proc. Ale w niektórych miesiącach – jak informuje No Fluff Jobs – liczba ofert pracy IT była nawet o 140 proc. wyższa. Do tego rośnie wynagrodzenie programistów, i to o 30–40 proc. w skali roku – podaje firma Michael Page.
Walka nawet o juniora
Pandemia przyspieszyła procesy cyfryzacji gospodarki, a gwałtowny wzrost zapotrzebowania na usługi specjalistów IT dotyczy obecnie niemal wszystkich branż. Ponadto coraz więcej firm z zagranicznym kapitałem otwiera w Polsce swoje struktury. Efekt?
– W związku z dynamicznym wzrostem zapotrzebowania na specjalistów IT nawet kilka razy częściej niż przed pandemią spotykamy się z rekrutacjami tzw. wolumenowymi, dotyczącymi co najmniej 30 osób. Oprócz mocno poszukiwanych programistów licznych ofert pracy mogą spodziewać się m.in. specjaliści ds. systemów ERP, konsultanci SAP czy analitycy danych – wylicza Piotr Jeziorski z firmy Michael Page.
Czytaj więcej
DevSkiller, który pomaga automatycznie weryfikować umiejętności programistyczne pracowników lub kandydatów do pracy, rośnie mimo kryzysu.