Nie tylko w Polsce silny jest sentyment do filmu „Kevin sam w domu”, murowanego punktu wigilijnej ramówki. Choć film z 1990 r. trudno uznać za arcydzieło, to jednak powodzenie produkcji było i jest na tyle duże, że warto do niej wracać także w reklamach.
Postanowił na tym skorzystać Google kręcąc reklamę swojej usługi Assistant właśnie w konwencji tej produkcji, reżyserowanej przez Chrisa Columbusa.
Odtwórca głównej roli Macaulay Culkin korzysta z asystenta wykonując szereg czynności znanych z filmu, choć np. skakanie po łóżku teraz przerywa z powodu bólu biodra. Zamawia w ten sposób kończący się płyn do golenia czy w finale uaktywnia projekt Kevin czyli różne zabezpieczenia które maja odwieść złodziei od ataku na dom.
Reklama została opublikowana ledwie kilkaście godzin temu i tylko na YouTube zobaczyło ją już ponad 6,2 mln osób. Dotąd zbiera raczej pozytywne recenzje, a oglądający prześcigają się w wyszukiwaniu kolejnych nawiązań do filmu.
Google Assistant to asystent głosowy pozwalający na korzystanie z szeregu produktów czy usług dzięki dostępowi głosowemu. To odpowiedź na podobny produkt czyli Siri, należąca do koncernu Apple. Również Amazon rozwija cały system Echo, w którym dzięki specjalnym głośnikom można bez dotykania telefonu robić zakupy.