W ramach premii otrzymał 636,6 mln udziałów w Xiaomi, jako bonus za „wkład w rozwój firmy”. Według aktualnych wycen giełdowych są one warte 7,54 mld dolarów hongkońskich, czyli 961 mln dolarów.
To niemal tyle, ile wyniósł w zeszłym roku cały zysk koncernu Xiaomi – 1,3 mld dolarów.
CZYTAJ TAKŻE: Niespodziewane załamanie sprzedaży smartfonów w Chinach
Udziały nie trafią jednak do prezesa. Spółka poinformowała w komunikacie, że Lei Jun postanowił – po zapłaceniu podatku – przeznaczyć akcje na cele charytatywne. Xiaomi nie informuje, jakie organizację staną się beneficjantami tych pieniędzy – pisze CNN.
Premia Juna jest największą nagrodą, jaką kiedykolwiek przyznano szefom firm technologicznych. Dotychczasowym rekordzistą był Evan Spiegel, szefa Snapchata, który w 2018 roku dostał 637 mln dolarów premii.