Niemiecki Bundeskartellamt poinformował, że prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie podejścia Amazona do sprzedawców korzystających z tej platformy handlowej. Amazon już dawno nie jest wyłącznie wielkim sklepem internetowym, a może nawet już bardziej firmą udostępniającą miejsce na platformie handlu internetowego za opłatą.

Urząd podkreśla, że otrzymał od sprzedawców wiele sygnałów w sprawie potencjalnego nadużycia przez Amazon jego rynkowej pozycji. Klienci Amazona mogą bowiem na jego stronie kupować produkty od innych sprzedawców. Czasami dostawa trafia bezpośrednio od nich, ale firma ma też usługę w ramach programu “Fulfillment by Amazon” – sprzedawca może przekazać swoje produkty do magazynu Amazona, który zajmie się obsługą logistyczną i wysyłką.

Z polskiego punktu widzenia to ważne postępowanie, ponieważ konsumenci chcący kupować przez Amazona są przekierowywani właśnie na niemiecką stronę firmy. Dodatkowo wiele polskich firm przez tego potentata e-handlu dociera do klientów w innych krajach – Amazon latem podawał, że wówczas współpracowało z nim już ponad 7,2 tys. przedsiębiorców z całej Polski.

Podobne postępowanie prowadzone było wobec Amazona także we Francji i chodziło również o naruszanie praw sprzedawców tzw. third-party sellers. Wówczas regulator uznał, że firma nie powinna dowolnie zmieniać zasad współpracy z takim sprzedawcą i ostatecznie Amazon otrzymał karę w wysokości 10 mln euroy.

Analitycy zwracają uwagę, że fakt, iż teraz także niemieckie władze prowadzą podobne postępowanie może spowodować akcję na poziomie Unii Europejskiej i postępowanie Komisji, co mogłoby przynieść dużo większe konsekwencje dla Amazona.