Na swojej stronie internetowej Roskomnadzor napisał, że te działania amerykańskich firm zostały odkryte podczas rutynowej kontroli oraz, że mogą być postrzegane jako ingerencja w suwerenne sprawy Rosji i utrudniające przeprowadzenie demokratycznych wyborów w Federacji Rosyjskiej. Jego rzecznik dodał także, że do podobnych przypadków doszło również w zeszłym roku.
CZYTAJ TAKŻE: Kreml wzywa Google na dywanik. Chodzi o Krym
Według raportu Polskiej Agencji Prasowej dowody naruszeń prawa zostaną przekazane do komisji parlamentu Rosji zajmującej się badaniem ingerencji innych krajów. Dodatkowo wiceszef Centralnej Komisji Wyborczej Nikołaj Bułajew stwierdził, że reklama polityczna promowana przez amerykanów, udowadnia chęć ingerowania w wewnętrzne sprawy Rosji.
CZYTAJ TAKŻE: Kreml powoli zamyka dostęp do internetu
Być może to kolejna odsłona cybernetycznego konfliktu między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. W ostatnich latach miało miejsce m.in. wiele ataków hakerskich. W lipcu agencja Reuters informowała o ataku na rosyjską wyszukiwarkę Yandex, został prawdopodobnie zlecony przez jednego z członków sojuszu „Five Eyes”, do którego należą m.in. Stany Zjednoczone, Kanada i Wielka Brytania.