Reklama
Rozwiń
Reklama

Światowy dramat z czipami. Ale widać już światło w tunelu

Szef producenta technologii sieciowych Cisco twierdzi, że niedobór czipów utrzyma się przez większą część tego roku.

Publikacja: 04.05.2021 09:35

Problem
z dostępnością czipów
na rynku może utrzymać się
do 2023 roku

Problem z dostępnością czipów na rynku może utrzymać się do 2023 roku

Foto: Chris Ratcliffe/Bloomberg

Chuck Robbins udzielił BBC wywiadu, w którym powiedział, że za sześć miesięcy wszystko powinno wrócić do normy. Powrót do poziomu produkcji sprzed załamania, a nawet jej zwiększenie jest bardzo ważne dla branży w związku z wprowadzeniem technologii 5G, a także wciąż rosnącym rynkiem przetwarzania danych w chmurze, internetem rzeczy i sztuczną inteligencją, które napędzają wzrost popytu.

CZYTAJ TAKŻE: Dramat z czipami. Pandemia, sankcje i… wielka pomyłka

Niedobór na rynku półprzewodników staje się coraz większym problemem dla wielu firm, nie tylko z branży IT i internetowej. Według badania zleconego firmie Intel i TSMC pesymistyczne prognozy zakładają, że problem z czipami utrzyma się do 2023 roku.

Jednak zdaniem szefa Cisco to zbyt pesymistyczne wróżby i już za pół roku pojawią się pierwsze owoce kolejnych inwestycji dostawców czipów mające zwiększyć możliwości produkcyjne. W ciągu kolejnych 12–18 miesięcy możliwości te na świecie mają już być dużo większe.

Zdaniem analityków firmy Wedbush Securities popyt na czipy okazał się w ostatnim czasie o około 25 proc. wyższy, niż zakładały najbardziej optymistyczne szacunki. Mimo problemów producentów elektroniki kryzys nie odbija się na cenach akcji firm z branży technologicznej. Inwestorzy wykazują się cierpliwością i czekają na długoterminowy zysk, zdając sobie sprawę, że sytuacja w końcu się unormuje.

Reklama
Reklama

CZYTAJ TAKŻE: By stać się technologicznym dziełem sztuki, wszczepiła sobie 30 czipów

W rozwiązanie kryzysu zaangażował się prezydent USA Joe Biden, który zorganizował spotkanie w Białym Domu z liderami biznesu. Prezydent namawiał ich, by na miejscu budować zakłady produkujące układy scalone. Teraz amerykańskie firmy są skazane na azjatycką produkcję. Obecnie pochodzi stąd 75 proc. globalnych dostaw półprzewodników, głównie z Korei Południowej i Tajwanu.

Także europejscy politycy chcą, by czipy powstawały w fabrykach poza Azją, zwłaszcza gdy Chiny dążą coraz mocnej do unifikacji z Tajwanem – informuje BBC.

Według szefa Cisco nie ma znaczenia, gdzie powstają czipy, ważne jest jednak, by było wiele źródeł, które można zastępować w razie problemów z produkcją. Na razie największym zakładem produkującym układy scalone jest tajwański TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company) założony w 1987 roku. Chce on zainwestować 100 mld dolarów w zwiększenie produkcji, tak by sprostać zamówieniom.

Globalne Interesy
James Bond wraca w nowej odsłonie. Złoczyńcą będzie Lenny Kravitz
Globalne Interesy
Ukraiński front poligonem dla narkotykowych karteli. Eksperci biją na alarm
Globalne Interesy
Chińczycy sprzedali TikToka w USA. Wśród nowych właścicieli sojusznik Trumpa
Globalne Interesy
„Ojciec chrzestny AI" zbuduje w Europie giganta sztucznej inteligencji
Globalne Interesy
Bunt przeciw blokadom producentów. Oni rzucili wyzwanie gigantom
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama