Sztokholmska wystawa szwedzkiej artystki Arvidy Byström zdobywa coraz większy rozgłos ponieważ jest przykładem na kolejne przełamywanie barier jak również rosnące znaczenie technologii w życiu.
Z jednej strony roboty tworzą dzieła sztuki jak obrazy czy poezja, z drugiej artyści tacy jak Arvida Byström sami stają się nośnikiem informacji, podanej w formie cyfrowej.
Artystka wszczepiła sobie pod skórę mikroprocesory o wielkości ziarna ryżu, na których zapisane są różne hasła i przekazy. Odczytać je można jedynie za pośrednictwem czytnika NFC jak telefon komórkowy. Dziełem jest zatem ciało, ale jako część instalacji wyświetlany jest też firm obrazujący proces wszczepiania procesorów pod skórę.
Arvida Byström na łamach pisma „Dazed” poświeconego kulturze alternatywnej wyjaśnia, że chciała podkreślić iż zmienia się sposób percepcji człowieka zwłaszcza dzięki mediom cyfrowym. Z jednej strony ludzie staja się maszynami z drugiej korzystają z cyfrowych bytów jak Siri w telefonie iPhone. To bezcielesne kobiece stworzenie, które firmy technologiczne starają się całkowicie oderwać od koncepcji ciała.
Byström każdy projekt buduje w mediach cyfrowych, a chce zbadać w jaki sposób nasze postrzeganie i doświadczenie zarówno rzeczywistości, jak i tożsamości są kształtowane przez technologię – często w skrajnym stopniu.
Wykorzystując chipy zwraca uwagę, że coraz więcej czynności odbywa się właśnie w taki bezrefleksyjny sposób, po prostu przykładamy telefon do czytnika płacąc za zakupy, aktywując bilet czy potwierdzając tożsamość. Dzięki temu stopniowo technologia zaczyna dominować w życiu każdego, nawet osób, które niekoniecznie chcą aż tak daleko się z nią identyfikować. Zdanie artystki idziemy coraz szybciej w kierunku stworzenia bytów wyłącznie cyfrowych, które będą równoprawne z ludźmi co jednak może być z perspektywy gatunku dość ryzykowne.
Wystawa jest teraz prezentowana w galerii Fotografiska w Sztokholmie, ale sądząc po rozgłosie jaki prace wywołują, trafi szybko do kolejnych miejsc.
To kolejny głośny projekt Byström, wcześniej Szwedka była autorką zdjęć do kampanii reklamowej Adidas. Zderzyła się z falą nienawistnych komentarzy po tym, jak sama na nich wystąpiła w bardzo kobiecym ubraniu w różowym kolorze i z gorsetem, ale jednocześnie miała nieogolone nogi. Oburzenie na taką prezentację kobiety w mediach było ogromne choć sama artystka wskazywała, że pozując osobiście nie chciała nikogo ośmieszać, a wskazywać iż istnieje wiele modeli kobiecości.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.