Wielka Brytania rozpoczęła we wrześniu ubiegłego roku egzekwowanie przepisów mających na celu ochronę dzieci przed śledzeniem w internecie. W odpowiedzi Google zaczął modyfikować ustawienia w swoich usługach w Europie i poza nią dla użytkowników poniżej 18 roku życia. Wśród środków, które zachwalał w sierpniu, było „rozszerzenie zabezpieczeń, aby zapobiec wyświetlaniu nastolatkom kategorii reklam wrażliwych na wiek”. Jednak według agencji Reutera zabezpieczenia nie do końca działają.
Google twierdzi, że zaczął używać automatycznych narzędzi do blokowania wyświetlania reklam związanych z takimi kategoriami, jak alkohol, hazard i leki na receptę osobom, które nie są zalogowane na konto Google lub nie potwierdziły, że mają ukończone 18 lat. Filtry jednak nie do końca działają.
Reklamodawcy, którzy prosili o zachowanie anonimowości w obawie przed karą ze strony firmy technologicznej, twierdzą, że są sfrustrowani znaczną utratą sprzedaży z powodu prawidłowego blokowania przez wyszukiwarkę Google ich reklam przed wylogowanymi użytkownikami, ale jednocześnie błędnie dopuszczając takie reklamy konkurencyjnych firm.
Czytaj więcej
Gigant technologiczny Google wydał właśnie krocie na zakup budynku w centrum Londynu, w którym jest obecnie najemcą. Koncern wierzy, że wkrótce sytuacja na świecie wróci do normy a pracownicy do biur.
Reuters poinformował, że w Wielkiej Brytanii niezalogowaniu użytkownicy wciąż dostają w wyszukiwarce reklamy ryzykownych operacji finansowych, leków na cholesterol, zabawek dla dorosłych a także reklamy dużego sklepu spożywczego promującego mocny alkohol w tym wódkę.