To oznacza, że goście nie będą mogli za pośrednictwem Airbnb wynajmować lokali w tych krajach, jak też internauci z tych państw nie będą w stanie korzystać z ofert najmu udostępnianych w serwisie.

Jak poinformował w mediach społecznościowych Brian Chesky, jeden z twórców firmy, mający polskie korzenie, w związku inwazją Rosji na Ukrainę, platforma nie zawiesza jednocześnie usług w Ukrainie. Choć z oczywistych powodów nikt z nich nie korzysta w praktyce, to jednak ruszyła zmasowana akcja, w ramach której użytkownicy platformy z całego świata wykupują pobyt u ukraińskich gospodarzy tylko po to, aby w ten sposób wspomóc finansowo zaatakowaną przez Rosję ludność.

Czytaj więcej

W Rosji i w Białorusi nie kupią już „Cyberpunka”

Do tego Airbnb ruszyło ze specjalną inicjatywą, w ramach której łączy uchodźców poszukujących m.in. w Polsce czy Rumunii lokum na tymczasowy pobyt, z wolontariuszami, którzy przyjmą ich pod dach. Chesky informował niedawno, że w ten sposób chce „ugościć” 100 tys. osób uciekających przed wojną.