Jeszcze dziś zarząd spotka się, by zarekomendować ofertę akcjonariuszom.
W marcu Elon Musk kupił 9,2 proc. akcji Twittera (wartych blisko 3 mld dol.), stając się jego największym udziałowcem. Firma w odpowiedzi zaoferowała mu miejsce w zarządzie, co odrzucił, gdyż ograniczyłoby to możliwość posiadania akcji tylko do 15 proc. Musk 14 kwietnia złożył ofertę przyjęcia firmy. Natychmiast pojawiły się spekulacje o możliwym konflikcie, wrogim przejęciu czy wykorzystaniu „zatrutej pigułki” przez zarząd.
Elon Musk tłumaczył swoją ofertę „chęcią ochrony wolności słowa i demokracji” i odblokowania wielkiego potencjału platformy.
Czytaj więcej
Grupa 18 Republikanów z Izby Reprezentantów poprosiła zarząd Twittera o zachowanie wszystkich informacji i wiadomości związanych z ofertą Elona Muska na zakup firmy. Dokumenty te miałyby pomóc w ewentualnym śledztwie.
Doniesienia, że transakcja jest bliska, pojawiły się po tym, jak najbogatszy człowiek świata ujawnił w zeszłym tygodniu, że przeznaczył 46,5 miliarda dolarów na sfinansowanie przejęcia firmy. Według amerykańskich mediów negocjacje z zarządem Twittera trwały do poniedziałku rano.