Elektryczne auta Tesla skutecznie konkurują z motoryzacyjnymi potęgami, a bez rakiet SpaceX trudno dziś wyobrazić sobie podbój kosmosu. Teraz miliarder zapowiada, że stworzy własny telefon komórkowy. A właściwie grozi Apple, mówiąc, że - jeśli koncern z Cupertino zdecyduje się usunąć Twittera z App Store – zbuduje rywala dla iPhone’a. Informacje o możliwym usunięciu popularnej aplikacji społecznościowej z mobilnych sklepów App Store, ale również Google Play, pojawiły się po tym, jak po licznych zwolnieniach w Twitterze kwestie bezpieczeństwa platformy budzą wiele wątpliwości. Aby aplikacja mogła być sprzedawana na telefonach z systemem iOS i Android musi jednak przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Zmiany wprowadzone przez Elona Muska w systemie moderacji treści sprawiają, że nie jest to wcale tak oczywiste. „Jeśli zajdzie taka potrzeba zbuduję alternatywny smartfon” – ostrzegł jednak miliarder na Twitterze.

Czytaj więcej

Musk wysłał najpotężniejszą rakietę na świecie. Tajny ładunek Pentagonu

W sieci zawrzało i już pojawiło się wiele głosów, iż spora część konsumentów z pewnością sięgnęłaby po sprzęt konkurencyjny względem urządzeń Apple czy Google. „Dla człowieka, który wysyła rakiety na Marsa wyprodukowanie smartfona nie powinno być problemem” – zatweetowała Liz Wheeler, amerykańska konserwatywna komentatorka polityczna.

Na razie trudno brać na poważnie słowa Muska. Z drugiej strony wielokrotnie pokazywał, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, czego dowiódł m.in. zakup za 44 mld dol. Twittera. Poza tym w sieci od miesięcy mówi się o możliwym wejściu Tesli na rynek smartfonów. Według spekulacji sprzęt Tesli mógłby pojawić się na rynku w krótkim czasie, bowiem prace nad słuchawką trwają od dawna.

Pierwszy model telefonu Muska o kryptonimie „Pi” ma być kompatybilny z łącznością satelitarną Starlink, a na wyposażeniu znajdzie się ładowarka solarna i zmieniająca kolor obudowa. Co więcej, za stworzenie mózgu aparatu ma odpowiadać Neuralink, spółka Muska zajmująca się sterowaniem urządzeniami za pomocą myśli. To na razie tylko plotki i domniemania internautów, ale pokazują, że miliarder ma potencjał, by faktycznie rzucić rękawicę Apple.