Aktualizacja: 19.04.2025 22:09 Publikacja: 08.12.2022 19:04
Prezes Google Sundar Pichai stoi orzed kolejnym poważnym problemem. Teraz chodzi o dane użytkowników.
Foto: Bloomberg
Zwolennicy wolności słowa i zwolennicy prawa do prywatności ścierali się w ostatnich latach o „prawo ludzi do bycia zapomnianym” w internecie, co oznacza, że powinni oni mieć możliwość usuwania swoich cyfrowych śladów z sieci.
Ostatnia sprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczyła dwóch dyrektorów z grupy firm inwestycyjnych, którzy zwrócili się do Google o usunięcie wyników wyszukiwania łączących ich nazwiska z niektórymi artykułami krytykującymi model inwestycyjny grupy. Domagali się również, aby Google usunął ich miniaturowe zdjęcia z wyników wyszukiwania.
Trzy firmy ze SpaceX Elona Muska na czele są faworytami w wyścigu o kontrakt na budowę kosmicznej tarczy przeciw...
Problemy z aplikacją do odtwarzania muzyki zaczęły się pojawiać około godziny 14. czasu polskiego. Firma przyzna...
OpenAI, po gigantycznym sukcesie swojej generatywnej sztucznej inteligencji, teraz chce zrobić kolejny krok i we...
Koncern Marka Zuckerberga ogłosił właśnie, że rozpocznie trening modeli sztucznej inteligencji w oparciu o publi...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Najmocniej zyskującym popularność w sieci kandydatem w majowych wyborach prezydenckich jest całkowicie nieoczywi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas