Reklama

Trump ma uzyskać mocną odpowiedź. Nadchodzi smartfon „Made in Europe”

Gigaset i Punkt, firmy z Niemiec i Szwajcarii, planują wypuścić własny smartfon oparty na niezależnym systemie Apostrophy. Projekt „Made in Europe” ma być próbą uniezależnienia się od wpływów Google, Apple i Chin.

Aktualizacja: 09.07.2025 23:04 Publikacja: 08.07.2025 10:07

Niemiecki Gigaset z systemem operacyjnym szwajcarskiej firmy rzuca wyzwanie smartfonowi od Trump Mob

Niemiecki Gigaset z systemem operacyjnym szwajcarskiej firmy rzuca wyzwanie smartfonowi od Trump Mobile. Co ważne, Chiny – w tle tej amerykańsko-europejskiej batalii o sprzęt „Made in Europe” i „Made in USA” – uniezależniają się od zagranicznych producentów

Foto: CLIVE MASON / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / AFP

Na odpowiedź Europy na ogłoszony przez Donalda Trumpa smartfon „Made in USA” nie trzeba było długo czekać – wiele wskazuje na to, że na Starym Kontynencie doczekamy się analogicznego projektu: „Made in Europe”. I to nie jednego. Nowe urządzenia szykują dwie firmy, które połączyły siły – niemiecki Gigaset oraz szwajcarski Punkt. Ich urządzenia mają zadebiutować na rynku jeszcze przed końcem roku.

Budowa „prawdziwie amerykańskiego” smartfona i stworzenie jego rywali w UE to element coraz większej presji na suwerenność technologiczną. A w tle są Chińczycy, którzy zaczęli się zamykać na sprzęt telekomunikacyjny zza granicy.

Fałszywa suwerenność

Gigaset i Punkt zamierzają ruszyć ze sprzedażą serii nowych urządzeń mobilnych, które mają się szczycić tym, że zostały wyprodukowane w UE. Smartfony mają powstawać w fabryce w Niemczech, a co więcej zyskają system operacyjny niezależny od amerykańskich dostawców, jak Google (Android), czy Apple (iOS). Tym oprogramowaniem ma być szwajcarski Apostrophy. Idea jest taka, by smartfonami zawojować zarówno rynek konsumencki, jak i biznesowy. Pomysł wpisuje się w coraz popularniejszą na naszym kontynencie suwerenność technologiczną i ideę uniezależniania się od bigtechów zza oceanu oraz producentów z Chin. Główną zaletą smartfonów „Made in Europe” ma być bezpieczny ekosystem, zapewniający użytkownikom większą prywatność.

Czytaj więcej

Powstaje sieć Trump Mobile i smartfon „Made in USA”. Synowie Trumpa w akcji

Problem w tym, że europejski pomysł, podobnie zresztą jak smartfon Donalda Trumpa, to raczej głównie zabieg marketingowy. Uniezależnienie od dostawców z innych stron świata w dzisiejszych czasach jest niezwykle trudne, a może i wręcz nierealne.

Reklama
Reklama

Fakty są takie, że smartfon z UE to fikcja. Wystarczy wskazać, że Apostrophy jest systemem opartym na oprogramowaniu open source Androida. Co więcej, spółką macierzystą Gigaseta jest grupa VTech z Hongkongu. Równie fałszywy jest koncept urządzenia „Made in USA”, lansowany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nic dziwnego, że Trump Mobile, dostawca usług bezprzewodowych i firma telefoniczna założona przez Trump Organization, nie obiecuje już na swojej stronie internetowej, że jej nadchodzący smartfon będzie produkowany w Ameryce. Firma zmieniła treść komunikatu i teraz już nie ma mowy o produkowaniu telefonu T1 8002 wyłącznie w USA, lecz o „zaprojektowaniu z myślą o amerykańskich wartościach”. Zmiany to efekt ujawnienia, że specyfikacja telefonu przypomina tę oferowaną przez jednego z chińskich producentów.

Trump Mobile oferowany będzie w kolorze złotym za 499 dol. Eksperci wątpią, by był on w 100 proc. stworzony na amerykańskiej ziemi. Ryan Reith, wiceprezes grupy Worldwide Device Tracker, powiedział w rozmowie z CNN, że terminy takie jak „zaprojektowano” i „zbudowano” są bardzo niejasne, co sprawia, że określenie, jakie dokładnie części procesu produkcji miały miejsce w Stanach Zjednoczonych (Apple np. projektuje iPhone'a w Kalifornii, ale montuje je już w Chinach i Indiach).

Początkowo telefon Trumpa miał mieć ekran o przekątnej 6,78 cala, ale teraz jego specyfikacja uległa zmianie. Reuters podał, że wyświetlacz liczyć ma teraz 6,25 cala. Max Weinbach, analityk w firmie badawczej Creative Strategies, uważa, iż urządzenie T1 wygląda jak wersja już dostępnego na rynku Revvl 7 Pro 5G (produkt chińskiej spółki Wingtech), który można kupić na Amazonie za około 169 dol.

Chiny bez zagranicznej konkurencji?

Gdy UE i USA próbują budować swoją technologiczną suwerenność na rynku smartfonów, Chiny podejmują realne kroki w tym kierunku. I mają w tym spore doświadczenie. Wystarczy wspomnieć o takich brandach jak Xiaomi, Huawei, Realme, Oppo, Vivo, Honor, a także OnePlus, Meizu, Nubia, czy Ulefon. A teraz dodatkowo sprzedaż zagranicznych smartfonów na rynku chińskim wyraźnie spada. Z najnowszych danych Chińskiej Akademii Technologii Informacyjno-Komunikacyjnych (CAICT) wynika, że dostawy takich urządzeń, w tym sprzętu Apple, skurczyły się w maju w ujęciu rok do roku o prawie 10 proc. CAICT wyliczył, że sprzedaż międzynarodowych marek zmniejszyła się w sumie w tym okresie do 4,54 mln sztuk. Zdaniem analityków, Apple, czyli największy zagraniczny gracz na rynku smartfonów w tym kraju, miał zostać najmocniej dotknięty narastającą rywalizacją ze strony krajowych producentów.

Czytaj więcej

Sieci komórkowe tracą grunt. Zaskakujące firmy ruszyły po ich klientów

W Europie najpopularniejsze smartfony to również Apple (iPhone 16 stanowił w marcu 16 proc. sprzedaży na Starym Kontynencie) i koreański Samsung (modele S24 i S25 odpowiadały za 8 proc. – wylicza Counterpoint Research.)

Reklama
Reklama

Analitycy z Canalys wskazują z kolei, że w top 5 w Europie są poza tym chińskie marki Xiaomi oraz Motorola, a także amerykański Google.

Warto zauważyć, że również Rosja postawiła na budowę własnego smartfona. Okazało się to jednak nie do końca prawdą, bo opracowany przez Rostec i Rostelecom sprzęt o nazwie AYYA T1 bazował na podzespołach z Tajwanu i systemie operacyjnym Android.

Na odpowiedź Europy na ogłoszony przez Donalda Trumpa smartfon „Made in USA” nie trzeba było długo czekać – wiele wskazuje na to, że na Starym Kontynencie doczekamy się analogicznego projektu: „Made in Europe”. I to nie jednego. Nowe urządzenia szykują dwie firmy, które połączyły siły – niemiecki Gigaset oraz szwajcarski Punkt. Ich urządzenia mają zadebiutować na rynku jeszcze przed końcem roku.

Budowa „prawdziwie amerykańskiego” smartfona i stworzenie jego rywali w UE to element coraz większej presji na suwerenność technologiczną. A w tle są Chińczycy, którzy zaczęli się zamykać na sprzęt telekomunikacyjny zza granicy.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Globalne Interesy
Nvidia wznowi sprzedaż chipów do Chin. Jej szef zarobił krocie na akcjach
Globalne Interesy
Zuckerberg buduje sztuczną superinteligencję. Nowe centrum wielkości Manhattanu
Globalne Interesy
Koniec dominacji Google i Microsoftu? Giganci AI uruchamiają nową usługę
Globalne Interesy
Noclegowy gigant w kryzysie? Protesty i „aplikacja do wszystkiego"
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Globalne Interesy
Ślub multimiliardera budzi kontrowersje. Protesty w Wenecji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama