Kiedy wyrwani ze snu pracownicy Twittera zalogowali się w końcu do swoich aplikacji, jasnym stało się dla nich, że awaryjna sytuacja wynika z faktu, że tweet Elona Muska był mniej popularny niż prezydenta USA. Szef i właściciel Twittera zaraz po Super Bowl ruszył do swojego prywatnego odrzutowca i poleciał do centrali serwisu, aby zażądać od pracowników wyjaśnień.
Konsekwencje nocnego wezwania do pracy i złożonych przez pracowników wyjaśnień szybko zauważyli użytkownicy Twittera. Oś czasu większości użytkowników dosłownie została zalana tweetami Elona Muska. A stało się to, jak ustalił Platformer, dzięki zbudowanemu specjalnie dla wpisów Elona systemu pozwalającego na promowanie tweetów w trybie, który w grach nazywany byłby „god mode”. 80 pracowników stworzyło w ciągu jednej nocy kod pozwalający Elonowi Muskowi omijać filtry zaprojektowane po to, by pokazywać użytkownikom najlepsze możliwe (i najlepiej do nich dostosowane) wpisy. Kod zwiększył też współczynnik „promocji” tweetów Muska na poziom zapewniający mu automatyczne pozycjonowanie jego wpisów przed wszystkimi innymi.
Elon Musk, po niezbyt przychylnej reakcji użytkowników, przyznał się we wtorek do zalania osi czasu swoimi wpisami. Zrobił to umieszczając wpis z własną wersją popularnego mema „zmuszona do picia mleka”.
Ostatecznie we wtorek złagodzono współczynnik promowania tweetów właściciela Twittera. Jednak ten wybryk Muska ponownie stawia przed nami pytanie dotyczące nadzoru nad serwisami społecznościowymi i ich właścicielami. Oraz pytanie o to, kto jest tu czarnym charakterem.
Sam Elon jest jednak zajęty nie tylko Twitterem i Teslą (czy podejrzeniami o sprzedaż akcji Tesli z wykorzystaniem informacji poufnych), ale także działalnością charytatywną. Pomiędzy przejmowaniem Twittera, zarządzaniem Teslą i SpaceX oraz mikrozarządzaniem serwisem społecznościowym po jego przejęciu, Elon Musk znalazł w 2022 roku czas, by przekazać w ramach darowizny na cele charytatywne niemal 2 mld dolarów w akcjach Tesli. I nie zamierza też na tym kończyć działalności filantropijnej – obiecał już przekazanie w 2023 20 mln dolarów na szkoły w hrabstwie Cameron i 10 mln dolarów na rewitalizację śródmieścia miasta Brownsville w Teksasie.