Podczas Super Bowl prezydent Joe Biden zatweetował, że wspiera swoją żonę w kibicowaniu drużynie Philadelphia Eagles. Tweet prezydenta uzyskał szybko 29 milionów wyświetleń. Tymczasem wpis Elona Muska o tym, że on też wspiera drużynę z Filadelfii, uzyskał 9 mln i w końcu urażony właściciel serwisu go skasował.
Natychmiast po tym, już o 2:36 rano w poniedziałek (czasu miejscowego), kuzyn Elona, James Musk wysłał pilną wiadomość do wszystkich pracowników Twittera odpowiedzialnych za algorytmy serwisu.
- Debugujemy problem z zaangażowaniem na całej platformie. Wszystkie osoby, które potrafią tworzyć pulpity nawigacyjne i pisać oprogramowanie, prosimy o pomoc w rozwiązaniu tego problemu. To jest bardzo pilne – pisał na wewnątrzfirmowym slacku James Musk, cytowany przez serwis Platformer.
Serwis Platformer ustalił także, że we wpisie James Musk użył oznaczenia @here, które miało dać pewność, że zobaczy go każdy kto jest online. Oraz że do reszty przyjdą powiadomienia.
Czytaj więcej
Więcej niż co drugi z tysiąca dotychczasowych największych reklamodawców z Twittera w styczniu nie wydał na platformie ani centa. Nowy właściciel chyba się firmie nie przysłużył.