Elon Musk, za pośrednictwem serwisu X, ujawnił, że w ciągu najbliższych dwóch lat wyśle na Marsa aż pięć najpotężniejszych obecnie rakiet Starship. Bezzałogowe misje wyruszą w 2026 r. To wówczas bowiem ma się otworzyć następne tzw. okno transferowe Ziemia-Mars. Plan zakłada, że – o ile harmonogram pierwszej misji się nie zmieni, a sam lot zakończy się sukcesem – lot załogowy na Czerwoną Planetę będzie kolejnym celem SpaceX. Ten szykowany byłby po kolejnych dwóch latach, a więc w następnym „oknie transferowym”.
Kiedy odbędzie się pierwsza misja załogowa na Marsa?
Czy zatem w 2028 r. można spodziewać się pierwszej w historii załogowej misji kosmicznej na Marsa? Eksperci studzą emocje. Jak pisze Reuters, Elon Musk znany jest z podawania różnych dat i zmieniania harmonogramów swoich projektów kosmicznych. Jeszcze na początku br. deklarował, że pierwszy bezzałogowy statek kosmiczny na Marsie wyląduje w ciągu pięciu lat, a pierwsi ludzie staną na tej planecie w ciągu siedmiu lat. Teraz te plany mocno przyspiesza.
Biznesmen na platformie X ogłosił przy tym, iż – niezależnie od efektów marsjańskiej misji – SpaceX zamierza zwiększać wykładniczo liczbę statków kosmicznych podróżujących na Czerwoną Planetę „przy każdej okazji tranzytu”. Miliarder napisał: „Chcemy umożliwić każdemu, kto chce zostać podróżnikiem kosmicznym, udanie się na Marsa!”. W tweecie zastanawia się również, czy ludzkość stanie się gatunkiem multiplanetarnym, nim na Ziemi stanie się coś, co te plany zniweczy, jak np. wojna nuklearna, czy „superwirus”. Według niego istnieje sporo zagrożeń, które mogą „osłabić cywilizację do tego stopnia, że ta straci możliwość wysyłania statków zaopatrzeniowych na Marsa”.
Czytaj więcej
Największa rakieta świata Starship, należąca do firmy SpaceX miliardera ma polecieć na Czerwoną Planetę już w 2026 roku. To byłby lot bezzałogowy, ale astronauci udaliby się tam niewiele później.