Chiny są największym i najbardziej perspektywicznym rynkiem gier na świecie. Również polskie studia sprzedają tam swoje tytuły. Czas pokaże, jak na ich biznes wpłynie trwająca epidemia, której epicentrum są właśnie Chiny.
– Nie zauważamy wpływu koronawirusa na sprzedaż gier, zarówno własnych, jak i z wydawnictwa, mimo że Chiny są dla nas jednym z najważniejszych rynków. Wynika to z faktu, że nasze produkty trafiają do klientów za pośrednictwem kanałów elektronicznych/cyfrowych, więc nie dotykają ich problemy związane z logistyką dostaw – wyjaśnia Dariusz Wolak, odpowiadający za relacje inwestorskie w 11 bit studios. Dodaje, że w związku z tym epidemia nie będzie miała wypływu na wyniki spółki za pierwszy kwartał.